Czuję wiosnę w kościach. Trochę za wcześnie, a jednak...
Słońce świeci, może znajdę chwilę, żeby posadzić zalegające cebule tulipanów.
Chodzą mi po głowie kolejne donice styropianowe, ale to plan na później. Widzę je, takie wysokie prostopadłościany szt.3 każdy innej wysokości, w kolorze antracyt, jak blaszak
Mam na nie miejsce na tarasie.
Jest bardzo dobrze
I ptaków coraz więcej, różnych.
Na razie widziałam sikorki (jak kule powiesiłam na płocie pomiędzy tujami,to cieszą się dużym wzięciem )
Są też wróble, dziś widziałem chyba rudzika i był też taki ptaszek czarno szary, większy od szpaka a mniejszy od gołębia. Skakał po ziemi dość szybko.
Zachodzi podejrzenie, że to kos
Duza frajda jak ptaki do kamika zaglądają Ja teraz trochę przestalam dokarmiać ptaki, jak jest tak ciepło. Nie wiem czy dobrze, czy powinnam cały czas je karmić, ale dosypuję im jak jest mróz albo śnieg
no i super, ptaki sa u mnie dzis w karmniku buszowal dzieciol a pod karmnikiem stadko zięb. i posadzilam w przechowalniku buka Frankena przywiezionego przez Kasie. Czekal w garazu od polowy listopada ale zime mielismy.
My, pomimo braku mrozu i śniegu, dosypujemy jedzenie Zainteresowanie jest dużo mniejsze, ale wychodzę z założenia, że pierzaste powinny wiedzieć, że stołówka działa
Ania - skaczący po ziemi, czarny - więcej niż pewne, że kos - komiczne są
Fajnie, że się wkręciłaś w dokarmianie i fajnie, że towarzystwo przylatuje
Z ogrodniczych spraw, to jest najbardziej kojące zimą