A odnośnie róż… moje Charming Piano stoją w miejscu … jedna malutka a druga się zbiera i zbiera… a wedding piano już w pakach
Nie wiem co jest tego przyczyną
Chociaż pamiętam że miałam taką sytuację z różami MW - dwie moment i się zakorzeniły a jedna kulała…
Krzaki Anabelle Strong sztuk 3, sadzone małe sadzonki w ubiegłym roku. W miejscu gdzie jest półcień. To znaczy dom daje trochę cienia. Całkowitego cienia u mnie nie ma. Robactwa na liściach nie zaobserwowałam. Obcięłam te chore liście, spryskalam na grzyba. Podlałam. Teraz obserwuję. Ziemia u mnie gliniasta, mokra. Ale jak długo nie pada to się robi skorupa, że szpadla nie mogę wbić.
W bliskim sąsiedztwie rosną róże. Te mają słońce i przewiew.
Jedna chorowała w ubiegłym roku na rdzę i czarną plamistość. W tym roku, też o nią walczę.
Piękne są, no Dlatego o nie walczę, ale więcej róż sadzić nie będę
Anabelki z obcietymi listkami.
Ta pierwsza najbardziej ucierpiała
Ostatnie zdjęcie obrazuje ile mają cienia i jak blisko od nich rośnie najbardziej chora róża.
Zdjęcie robione przed chwilą około 11.00.
Potem dom daje cień tak do około 17. Róża ma słońce wczesniej
Ps. Wzięłam sobie do serca Twoją uwagę o korze zbyt blisko roślin. Będę odsuwać
Pająków ogólnie się nie boję, ale nie chciałabym aby mnie oblazły. Fuuu...
Będę obserwować moje wiązy. Dzięki
A kiedy Ty w końcu przyjedziesz na tę obiecaną kawę?
Aniu. Przyjade. Mialam ostatnio urwanie kapelutka. Jak masz scisla gline to nie wiem czy jednak tej hortce nie powinnas troche rozluznic podloza. Ja ze swoimi tak zrobilam jesienia i widze, ze w tym sezonie jest lepiej.
Nie wiem czy dobrze teraz wykopywac.
Profilaktycznie mozesz zrobic oprysk chelatem zelaza zeby dolistnie je wzmocnic.