Marcin89
20:26, 18 kwi 2024
Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4403
Słuchajcie to bardziej chodzi o naiwność, użeranie się z fachowcami. Coś jak przy budowie domu. Może powinienem być bardziej czujny.
Ze studnią miało być pięknie wszystko, a wyszło jak zwykle. Czy to taki pech, czy co. Skąd mogłem wiedzieć, że tak będzie? Dobrze, że kasę oddał. Bo muszę wywalić na nową studnię, ale tym razem inną metodą wiercona. Tak jakbym kiedyś chciał wrzucić pompę głębinową.
Jest ok, jutro chcę robić przesadzanki, jak pogoda pozwoli
Dziś podzieliłem rozchodniki.
Ze studnią miało być pięknie wszystko, a wyszło jak zwykle. Czy to taki pech, czy co. Skąd mogłem wiedzieć, że tak będzie? Dobrze, że kasę oddał. Bo muszę wywalić na nową studnię, ale tym razem inną metodą wiercona. Tak jakbym kiedyś chciał wrzucić pompę głębinową.
Jest ok, jutro chcę robić przesadzanki, jak pogoda pozwoli
