Bożenko ja swoją brunerę podzieliłam dziś na na 3 części, posadziłam do gruntu, wyczytałam, ze jest całkowicie mrozoodporna, tylko w pierwszym roku po posadzeniu potrzebuje dużo podlewania. Dziś też podzieliłam kostrzewę siną , posadziłam dwie hortensje, tak,że zastał mnie wieczór. Irysy od Roberta posadziłam do doniczki Trawki od ciebie tez wsadzone i rozchodnik od Gosi, robię to etapami , bo coś mi od wyjazdu zdrowie szwankuje , ale już jestem na etapie końcowym
Aniu, gdybym miała więcej czasu, też bym tak zrobiła z moją brunerą. A tak przełożę to na wiosnę.
Aniu, zdrowie najważniejsze. Dobrze że nie jest gorąco i można popracować. Pojedziemy w piątek na trzy dni, to mam nadzieję że podgonię z zaległymi pracami ogrodowymi.

Największym zmartwieniem dla mnie, kiedy mnie nie ma na działce to czy w tym czasie moje rośliny nie uschną.

Ja jedną brunnerę rozsadziłam a druga zostawiłam w kępie, nie przykrywałam na zimę i nic jej nie było



Ja jedną brunnerę rozsadziłam a druga zostawiłam w kępie, nie przykrywałam na zimę i nic jej nie było

Aniu, mam nadzieję że i moja brunera nie zmarznie. Szkoda by była. Tel liście wyglądają naprawdę ładnie. Ale dla pewności okryję ją na zimie. U mnie wieś i wiatry hulają.