Moje też daleko, więc tym bardziej się cieszę, gdy przyjadą.

Bożenko, wszystko co dobre i przyjemnie szybko przemija, wnuki wyjadą, lato przeminie i zaraz będzie po sezonie a później zostaje nam długie czekanie.

Klamber napisał(a)

Bożenko, wszystko co dobre i przyjemnie szybko przemija, wnuki wyjadą, lato przeminie i zaraz będzie po sezonie a później zostaje nam długie czekanie.[/qurote]
To co napisałeś jest niestety smutne . Jednym słowem - wszystko przeminie.
Ale póki co cieszmy się każdym dniem. Lubię jesień, nastrój jesienny taki nostalgiczny. Nie lubię tylko krótkich dni zimą i przedłużającej się szarzyzny pod koniec zimy. Dlatego tak cieszą wiosenne kwiaty.
Teraz czekam na jak zakwitną marcinki.
Te z zeszłego roku.


Pozdrawiam

Największym zmartwieniem dla mnie, kiedy mnie nie ma na działce to czy w tym czasie moje rośliny nie uschną. Problem się zwiększa , jeżeli w akurat nie ma deszczu i jest gorąco. Minęło 8 lat jak mam ogród z doskoku i już wiem, które rośliny przetrzymują krótki okres braku wody, a które nie.
Zupełnie dobrze wytrzymują: powojniki, funkie, trawy. Języczki to rośliny nie dla mnie. Pęcherznica Diabolo też po kilku dniach suszy wygląda źle. Dużo wody potrzebuje żylistek. Nawet moje ukochane cynie, które nie miały kilku dni wody wyglądały marnie. Małe różyczki posadzone z doniczki były świeżutkie. Z jednej rośnie całkiem spora róża.
A to moje nowe nabytki kupione u Szmita. Nie wszystkie, bo miałam mały najazd gości i nie miałam czasu robić zdjęć.
To dereń
Dereń świdwa Compressa Nie podobny do dereni, ma pokrój wzniosły.

Brunera Jack Frost, dawno na nią polowałam.

Z tej trawki bardzo się cieszę. Już wygląda ładnie.
Turzyca włosiasta Frosted Curls

Mam jeszcze trzy nowe roślinki, A nowa i moja pierwsza hortensja Phantum, wypuściła już u mnie nowe listki.

Kupiłam taką samą wiosną i niedawno podzieliłam na 5 części,ładnie się rozrasta i błyszczy się jak sreberko...

Bogusiu, na wiosnę, zrobię to samo. A jak z zimą, mocno ją okryłaś? bo szkoda by było ją stracić. Po tej ostatniej zimie, kiedy straciłam sporo roślin, już się boję o niektóre.

EPODLAS napisał(a)

Bogusiu, na wiosnę, zrobię to samo. A jak z zimą, mocno ją okryłaś? bo szkoda by było ją stracić. Po tej ostatniej zimie, kiedy straciłam sporo roślin, już się boję o niektóre.

Mam już sporo bruner podzielonych...nie okrywałam na zimę tylko podsypałam kompostem.

Witaj Bożenko, a gdzieś to się wybrała ? Szmit chyba od nas daleko.Mam taka sama brunerę pierwszy rok, na słońcu przysycha.
Derenia identycznego chciałam kupić na pniu ale boje się ze nie wytrzyma zimy.Trawka śliczna, przyznasz się po ile płaciłas za roślinki? Pozdrawiam.

ten nowy dereń jest oryginalny, a trawa śliczna, takiego pokroju lubię co do brunery, chyba za gęsto posadziłam i na wiosnę będę dzielić, chyba, że lepiej teraz na wiosnę!

Ciekawe co piszesz o podlewaniu, ja swojego ogrodu prawie nie podlewam, chociaż mam go przy domu i mogłabym. Oczywiście podlewam te które tego wymagają , a więc donice i jednoroczne, ale krzewów nie rozpieszczam... może trzeba to zmienić?