Adriano, mieszkam we Włocławku, a działkę mam 13 kim od Rypina.
Jolu, niewidzialna ręko - dzięki za odwiedziny. Takiego czosnku, jak kupiłaś, jeszcze nie widziałam. Czosnki to naprawdę fajne rośliny, po przekwitnięciu, kule jeszcze zdobią ogród.
Elizo, życzę zdrowia, dzisiaj nawet czytałam, że maliny mają jakieś czynne składniki, które leczą przeziębienie. Przydała by się jeszcze naleweczka z malin.

Dziewczyny, pobiegłam do Biedronki i dokupiłam jeszcze czosnku Mount Everest. Cebulek było jeszcze sporo. Mam koło domu Netto i czekam na cebulki u niech, bo też mają duży wybór i niedrogo. Chcę jeszcze kupić cebulki przebiśniegu, bo nie mam żadnego kwiatka. I jak będą to ranniki i ........
A potem sadzić, sadzić, sadzić.

Witaj Bożenko. Masz długi wątek- chyba zimą będę mogła wszystko ogarnąć. Fajne ostatnie zakupy. Widać że jesień nadchodzi, byle polska złota jesień

A ja kupilam ostatnie 2 czosnki więcej nie było, a co do irysa, to będę 4 raz wysadzala, cosik mi nie wychodzą te z cebulek, co innego z kłączy Malinę też mam Polanę i owocuje nawet jeszcze w grudniu fajna odmiana

Ula, mój wątek, to pikuś w porównaniu z innymi rozbudowanymi wątkami. I ja lubię jak jesień jest " złota" mam nadzieję, że taka będzie.
Aniu, mnie jakoś udawały się iryski z cebulek. Te iryski kupione w Biedronce widziałam tylko na zdjęciach i mam nadzieję, że "na żywo" tak będą wyglądały. A co do maliny Polana to masz rację. Mam nadzieję, że jak pojadę to znowu zbiorę miskę malin.

Bożenko, sadzisz cebule w ziemię, czy dajesz w jakieś koszyki?

irena_milek napisał(a)

Bożenko, sadzisz cebule w ziemię, czy dajesz w jakieś koszyki?

Irenko, cebulki daję bezpośrednio w koszyki. Na szczęście u mnie na ma nornic i nic mi cebul nie wyjada. Za to kret wznowił działalność, a właściwie stado kretów.

Bożenko,u mnie już po ogórkach.Wczoraj walczyłam z buraczkami.Zakupy super.Też kupiłam ten czosnek.Masz może jego zdjęcia u siebie w ogrodzie?

Sucho, sucho i jeszcze raz sucho jest na mojej działce. Deszcz wprawdzie pokropił, ale tylko pokropił. Koloru ogrodowi jedynie dodają jednoroczne: cynie, portulaki i kosmosy. I jeszcze rudbekie rozweselają ogród. U mnie kosmosy rozrosły się i przypominają małe drzewa.

Na tej rabacie przeważają zielenie.

Porozdzielałam turzycę "Ptasie łapki". Mam nadzieję, że będzie ładnie rosła.



A ta niezawodna roślina to przywrotnik zrosłolistny, po prostu jest super. Tworzy gęste kępki i jest właściwie całkowicie bezproblemowa.

I moja pierwsza hortensja "Phantome". Wygląda na to że w tym miejscu będzie dobrze rosła. Przywieziona niedawno od Szmita już wypuściła nowe listki.

A teraz trochę koloru.
Moje miniaturowe różyczki po przekwitnięciu, zakwitły drugi raz. Tylko jedna różyczka pozostała mała, te dwie już powiększyły sporo swoje gabaryty.
Ta czerwona dalej jest maluchem, ale za to to jej już drugie kwitnienie. Ma zdrowe zielone listki, bez żadnych objaw chorobowych.

Ta różowa, dużo urosła, tylko kwiatki ma nieduże.

Portulaki, posiałam w zeszłym roku, w tym roku posiały się same, śliczne kwiatki, o różnych kolorach.
Tu różowe i czerwone.

Żółte.

I portrecik pięknej portulaki.