Ania ule to fajna sprawa a swój miód pychotka. My koło domu mamy ule na własne potrzeby. Mąż ma łatwiej z nauką bo ma tata pszczelarz na którego można liczyć.
Rok 2025 zapowiada się ciekawie, zaglądam po cichu i kibicuję z całego serca.
I kolejna osoba z ulami się ujawnia
Do tej pory nie usłyszałam tu o ulach prócz Pszczelarni. Tylko ją kojarzyłam a teraz okazuje się że kilka ukrytych pszczelarzy jest.
Fajnie wiedzieć
Ania z wątku „Nowa działka, nowe wyzwania…” też ma ule. Wrzuca czasem zdjęcia i różne historie. W tym sezonie albo poprzednim nawet jej uciekły z 2 czy 3 uli do sąsiadów, bo nie zauważyli, że mają 2 królowe w danym ulu.