Tarciu, jaką masz opinię o klonie Klonie japońskim Aconitifolium?

Na razie taka, ze jest śliczny. Ale nic wiecej, posadzilam go po raz pierwszy jesienia. Dlugo sie wahalam czy go sadzic, bo mial opinie przemarzającego. Ale bez problemu przezyl zime, na tyle pozno puscil liscie, ze przymrozki go nie lizneły tak jak Shirasavanum czy Orange.
Poza tym u mnie rosliny pozniej ruszaja niz u innych o jakies 3 tygodnie, wiec nie mam az takich duzych strat przy wiosennych przymrozkach. Kiedy u innych kwitły wisnie u mnie dopiero zaczely krokusy i szafirki Wciaz kwitna magnolie. I to chyba jest plus, nie szarpie sie tak nerwowo czy cos przezyje czy znowu mrozem dostanie.

W katalogu ma wpisaną strefę 5b, więc liczyłam, że jest odporniejszy… Chyba więc stchórzę
A że sliczny, to fakt

Zobaczymy za rok co z niego będzie na razie malutki jest. U mnie dzis caly dzien popaduje. I zawsze ten wierszyk w glowie siedzi - pada sobie deszczyk
Mam teraz tylko nadzieje na ocieplenie, bo zimno w tygodniu bylo paskudnie.