Dziewczyny, one nie są tak naprawdę niebieskie. Wszystko zależy od światła, pod wieczór moje świecą niebieskawo, a w dzień są chłodne, ale fioletowe.

Iza, super. Tylko wez mi wytłumacz. Blue Dolphin sadzilam niebieskie do gruntu (naprawde niebieskie, bo pialam z zachwytu nad kolorem) a teraz po 2 tygodniach sa bardziej rozowe jak fioletowe. Blue Boy z niebieskiego zrobil sie fiolet. Nie wiem od czego to zalezy.
Czysta magia Moze podlac kwaskiem?

Za to hortensja serrata rózowa w zeszłym roku robi sie coraz bardziej niebieska siedem swiatow

olciamanolcia napisał(a)

A jak nie Sasiadka to może Ty zechcesz ?
Daj znać to zapakuję karton

Dawaj

Makao napisał(a)

Masz Ty rękę do leczenia judaszkowców. Mój się nie zregenerował po zimie a trochę liczyłam że może coś od korzenia wypuści.

Floksa niebieskiego nie spotkałam jeszcze. Myślisz że on jak niebieska ogrodówka? Reaguje na zakwaszenie gleby? Ciekawe.

Mowilam Ci w zeszłym roku bys mi go wysłała na leczenie Nie wiem czemu twoj sie nie podleczyl. Moze na poczatku zle cos zrobilas, potem robilas jak ja i juz bylo za pozno? Moj Eternal w zeszłym roku byl padniety, dal rade, pieknie rosnie. Ten obecny w okresie suszy dostal bardzo w palnik, do tego byl bardzo silny wiatr. Wykopalam dziada, choc nie myslalam ze sie zregeneruje, podcielam koncowki i wsadzilam w dobra ziemie z piachem, pilnowalam by nie przesuszyc. Ma tak swiezutkie listeczki, ze az milo sie patrzy. To Forest Pansy. Pierwszym ratowanym byl Rising Sun, tez z nim latalam na poczatku tego ogrodu. A teraz wielkie bydle juz

Powinnam wykopac tez PinkPomponsa, bo mial byc maly a jakis wielki sie zrobil, tylko nie mam dosc dobrej miejscowy dla niego.

mrokasia napisał(a)

Serio niebieskie floksy Ci różowieją??? A ja właśnie miałam sobie zakupić…

Poszukam fotek z zeszłego roku, byly takie dokladnie jak Iza pisala ni to niebieski ni to fiolet zalezy od pogody i naslonecznienia. A te tegoroczne rozowieja. Ubieglorocznyy jeszcze nie wypuscil kwiatow, rok temu tez pozno mial. Ale byl fantastyczny dlatego ich dokupilam.

No słuchaj, nie zaszkodzi spróbować z pH. Może faktycznie zareagują. A może odmiana po prostu niestabilna?

Podleje zakwaszajacym nawozem do hortek, zobaczymy co będzie. Zdechnac na pewno nie zdechna.

Hmmm, znalazłam takie info co do odczynu ziemi:
Floksy lubią wilgotne, ale dobrze przepuszczalne gleby o pH od lekko kwaśnego (6,1 do 6,5) do lekko zasadowego (7,6 do 7,8). Źle rosną w kwaśnej glebie.

Moje maja mokro na pewno, ale co do ph pewna nie jestem. Jak kwasno nie lubia to nie bede zakwaszac. Szkoda, bardzo liczylm na te niebieskosci.

A może ma to związek z glinem, tak jak przy hortensjach? Judith o tym ostatnio pisała chyba.