Bożena, dzieki
Asia, wena wroci...... wiosna
Iza, busz jest i nie wiem skad taki, z dnia na dzien sie zrobil. Stwierdzam ze poprzedni ogrod mial lat wiecej i az tak wszystko w nim nie poroslo jak tutaj. Przez Was

bo sie za bardzo bawilam z ziemia, oborniki, maczki, komposciki i efekt jest a raczej dzungla

Trzeba bedzie od wiosny zaczynac rozsadzanie
Kasia potrzebuje przerwy, choc ta ogrodowa trwa juz kilka tygodni przez nedzna pogode, odechcialo mi sie. A zostały mi juz niedobitki, potrzebuje 2 dni na posadzenie resztek i kopciuszkowanie cebulek
Judith, sil bylo wiecej ale pogoda mnie rozleniwila i troche praca zaorala. A jeszcze Karaluszek zachorowal i bujamy sie po wetach od 4 tygodni.
Basiu, u mnie mokro. Te kilka slonecznych dni nie spowoduje wiekszego odparowania. Choc w kilku miejscach słonecznych roslinki w sloncu troche mdleja, wieczorem odzyskuja forme.
Na lesnej czesci wyszly grzyby, wszystkie slimaki porzucily rosliny i rzucily sie na maslaki i kozlaki ale tez trujaki. I dobrze. Tam je latwiej wyzbierac i rzucic sojkom na pożarcie jak kotłuja sie przy grzybach

Nad bajoro wrocil jastrzab, w zeszlym roku go nie bylo ale w pierwszym roku nad bajorem tez go słyszalam.