Miałabym gdzie działać choć sadzić chciałabym "z głową", drzewa i krzewy, bardziej bezobsługowy ogród. Żeby mnie chwasty nie pokonywały jak tutaj, żeby większość dało się wykosić...
choć nadal chcę piwonie, ciemierniki, hosty... jak to pogodzić???
Nie znam się na rentownościach szkółek roślin, natomiast wstępnie pomysł dobry i chyba kiedyś o podobnym wspominałaś w przypadku innej działki. Trzeba by w szczegóły się zgłębić i przed decyzją przeliczyć porządnie by wygrały racjonalne argumenty, a nie emocje. Warto sprawdzić jak z wodą, bo dla takiej szkółki miałabyś spore potrzeby pewnie.