Asiu, ależ ta osiedlowa rabata wypiękniała, zagęściła się czyli ciała nabrała. Dbasz o nią.
Dekoracje piękne, rdzewiaczki uwielbiam.
Pozdrawiam.

Dziękuję Basiu, pozdrawiam! Osiedlowa radzi sobie sama, w czasie upałów tylko cisa, klona czasem trzmielinę podlałam... Reszta wyglądając raz lepiej, raz gorzej wytrzymała sezon No żywotnik Aurea Nana nie przetrwał...

Poszłam sobie dziś do ogródka powtykać cebulki narcyzów, o takich.

Takie pełne już u mnie rosną, ale nie wiem czy to ta sama odmiana.

Miskant ładnie się przebarwia, lubię pęcherznice o tej porze roku. Zawciągi i goździki jeszcze wypuszczają kwiaty a niektóre jeżówki całkiem zdrowo wyglądają.




Molinie tworzą na rabacie firankę, bardzo je lubię jesienią


Pozbyłam się dziś rozplenicy Hamelen, wciśnięta gdzieś w środku rabaty nie zdobiła wcale, kłosy skromne, może rozwinie skrzydła w dużym ogrodzie koleżanki. Mam jeszcze Little Bunny i one jakieś bardziej żywotne choć miniaturki. Kruszyna łapie żółty kolorek.

Za dużo ujęć to ja u siebie nie zrobię, ale jesień jest? Jest

Jest, jest! Nie da się ukryć. Całkiem malowniczo się prezentuje.

Całkiem jednakowoż sporo tych ujęć .
Bardzo kolorowo, buszowato i schludnie .

Dzięki dziewczyny Ujęcia są, ale ciągle te same, tylko trochę się kolor zmienia, ale całoroczne zmiany w przyrodzie widać i to mi się podoba
Miłego dnia wszystkim! Lecę do pracy, ciemno jeszcze, tego jesienią nie lubię

Asia, czytam, że na cukinie szukasz pomysłu - nie zrozumiałam tylko czy na bieżące przetwarzanie czy na "zatrzymanie" w słoikach.
Ja w kuchni to głównie za podkuchenną robię, ale akurat cukinię to ja przerabiam w postaci kremu - banalnie proste (inaczej bym się nie podejmowała ) - jak chcesz to przepis podrzucę

Właściwie to i na bieżące przetwarzanie i zatrzymanie w słoiku Także krem jak najbardziej, rozumiem, że zupa krem?