A ja wczoraj miałam prawdziwą ulewę. Deszcz padał bardzo gęsty, ale równy przez prawie godzinę, a potem dopadywało co jakiś czas. Dzisiaj też siąpi.
Miałam szczęście.
Wczoraj bylam na zakupach w Zielonych Progach. Spotkałam się z Aprilką, Mrokasią i Kwartecikiem.
Jak zwykle miałam kupić mało, a kupiłam nawet nie to co chciałam.

Uwielbiam takie spotkania.
Dzisiaj wzięłam się w końcu za warzywnik. Wyłożyłam 2 skrzynie folią kubełkową, może teraz skrzynie dłużej wytrzymają. Tylko nie wiem, czy to ekologicznie? Resztę zrobię na jesieni, jak już skrzynie będa bez warzyw.
Dzisiaj kupiłam tez pomidory. Posadziłam sałaty, wysiałam rzodkiewkę, fasolkę i groszek.
Za to nic nie wsadziłam z zakupów, a to przez to, że namówiłam sąsiadkę do założenia takiego samego warzywnika. Pomagałam jej wszystko poustawiać i posadzić. Niech też ma swoje warzywka.