Pewnie by nie mieli .
Podobnie kupowałam swojego pierwszego judaszowca i klona palmowego . Tyle że w Sochaczewie.
Przynajmniej udało Ci się trochę posprzątać na jednej rabacie. Mi się udało wyciąć zaledwie kilka turzyc raureif. Wiatr mnie zwiał z pola . A ma się gdzie rozpędzić.
Sprzątnęłam tylko trochę i na tyle było.
Pogoda mnie skutecznie odstraszyła.
A u Ciebie to ma gdzie sie rozpędzić.
Jeśli u mnie wiało, że łeb urywało, to jak musiało wiać u Ciebie?
Jolu, ten akurat sobie radzi. To jest cyklamen jesienny, oczywiście nazwy nie znam. Kupiłam w zeszłym roku wiosenne. Jeden zanikł, drugi przetrwał, ale u mnie maja za sucho.
Co prawda bardzo żadko tam podlewam, może w tym roku się poprawię.
Ula, cyklameny lubią lekko wilgotne podłoże. Może dlatego u Ciebie ładnie rosną.
Dzisiaj pokażę swoją twórczość kulinarną. Jola już widziała te zdjęcia