agniecha973
22:55, 12 gru 2014

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
To ja jeszcze w sprawie kaliny Watanabe, bo przeczytałam u Ani i Vivy o pomylonych odmianach. To mnie przekonało o tym, co podejrzewałam u siebie, że też mam jedną pomyloną. Z tym, że ja wiem dokładnie skąd mam pomyloną
Najlepsze jest to, że pierwszą miałam tą pomyloną i wierzyłam święcie, że to ona. Zdziwiłam się mocno jak rok temu pojechałam do Karpacza do funkie.pl i chciałam dokupić drugą, bo obmyśliłyśmy z Magnolią rabatę z dwoma Watanabe, a ona inna niż moja. Ja do pani, że to chyba nie Watanabe, ale pani była pewna swego, więc zaufałam. Po ostatnich Waszych rozważaniach wiem, że ta druga to rzeczywiście Watanabe, a pierwsza pewnie ta co u Ani lub podobna, bo dokłądnie tak samo wygląda i zdecydowanie silniej rośnie.
