Witaj Agnieszko! pisze w Twoim wątku bo nie mogę znaleźć o przetworach.
Zrobiłam z Twojego przepisu bazę pod leczo. Pierwsze do spróbowania 5 litrów z własnych pomidorów, cukinię i paprykę kupiłam.
Do tego smażyłam piersi kurczaka pokrojone w kostkę i smażone na maśle.
domownicy wchłonęli wszystko.

Zrobiłam 25 słoików bazy, dodałam dużo cukinii. pyszne. Dziękuję za przepis.

zachwycona fotkami dzisiaj oglądam 3 raz!jak Ty to robisz?

Cieszę się, że smakuje. U nas sporo tego idzie. To moje danie firmowe
Na zdrowie.
Jak zrobić było tu (może jeszcze ktoś skorzysta z tego czy innego przepisu) https://www.ogrodowisko.pl/watek/1929-addio-pomidory-czyli-przetwory-z-pomidorow?page=2

a ja zebrałąm moje san marzano jeszcze zielone bo miejsce potrzebowałąm-leżakują w szafce ciemnej żeby dojrzały, co z nimi robić?

Bogda, to była chwila. Słońce wzeszło wyżej i czar prysł. Ja tego nie wymyśliłam, tylko ujrzałam przez okno i wybiegłam z aparatem. Wcześniej były piękne mgły, ale jeszcze dzieci do szkoły szykowałam i już na to nie zdążyłam.

Mi nie wychodzi za bardzo dojrzewanie zielonych pomidorów. Albo mi więdną, albo się psują... Jotka w tamtym roku pisała jak to robi.

ja też właśnie szukam sposobu na dojrzewanie pomidorów,
jakbyś coś się rozeznała daj cynk
pozdrawiam

Aga, piekne zdjęcia, bardzo piękne.

Ula, napisałam do Jotki z prośbą o odświeżenie tematu. Jak odpisze, przekieruję na jej wątek. Pozdrówka.

Ewa, dziękuję bardzo. Co u Ciebie?

A, jakoś tak smutno.
No i początek roku szkolnego, jeśli wiesz co mam na myśli. Po tygodniu Kompletowania Podręczników i Zeszytów nastąpi teraz tydzień Zebrań i Składek.
Chyba naprawdę założę sobie bloga, ale nie fotograficznego, będe tam sobie cichutko wszystko opisywać. To znacznie tańsze niż indywidualna terapia u wiadomego specjalisty. Po zakupie podręczników na terapię już mnie nie stać a z każdym kolejnym zebraniem byłaby coraz bardziej potrzebna : )