Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

popcorn 12:27, 02 paź 2013

Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171

Do góry

Aga, mnie sie pomysl z dereniem Kousa podoba

byle ladnie urosl

Mam jednego tez, niedawny nabytek (przy okazji horti z allegro), tak ze 45 cm

ciesze sie ze piszesz ze szybko rosnie

Runianka rzeczywiscie nie teges jak deptana... bluszcz ladnie zadarnia, niezniszczalny jest, popieram.

Zazdroszcze mnogosci grzybow

u nas tez w lesie sa podobno, ale nie mam czasu zeby sie wybrac, z Mloda nie ma co zrobic, a ona po 20 minutach w lesie sie nudzi jak mops...

pozdrawiam!

____________________
Mój nowy ogródek

Pszczelarnia 16:12, 02 paź 2013

Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263

Do góry

Odpowiem szerzej:

bo jak specjaliści polecają coś, to definiują bardzo dokładnie i tak trzcinnik nie jest tylko trzcinnikiem, może być calamagrostis i brachytricha. Albo 'Waldenbuch' lub 'Karl Froester' - że ograniczę się do tych dwóch.
I tak to niepostrzeżenie wchodzimy w niuanse. Pisząc o trzcinniku miałam na myśli rozplenicę pennisetum alopecureides 'Hammeln' i pytanie czy inne średnie są porównywalne. Ale mi się wszystko pomieszało. Nie mam 'Hammel', mam inne i nie wiem, czy coś straciłam?

Bo już "posiąźcie, posiądnięcie" wiedzy, że "x...." oznacza hybrydę (???) a odmiany piszemy wielką literą i zawsze w pojedynczym cudzysłowiu jest nie lada czymś.

Wracając do trzcinnika krótkowłosego: mam go. Wzięłam ostatki (co oznacza, że to było spod lady). Nawet kwiatostan widziałam (potem połamał się wobec braku miejsca w środku lokomocji). Jest piękny (niższy) i zwiewny prawie jak śmiałek darniowy. Posadziłam między małymi kalinami, zanim one podrosną, on będzie mi zapełniał miejsce nie szpecąc.

Mogłabym mieć ogród tylko jesienny - trawiasto-bylinowy. Czy wymagałby mniej nakładów?

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka

agniecha973 20:03, 02 paź 2013

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946

Do góry

popcarol napisał(a)

Aga, mnie sie pomysl z dereniem Kousa podoba byle ladnie urosl Mam jednego tez, niedawny nabytek (przy okazji horti z allegro), tak ze 45 cm ciesze sie ze piszesz ze szybko rosnie

Runianka rzeczywiscie nie teges jak deptana... bluszcz ladnie zadarnia, niezniszczalny jest, popieram.

Zazdroszcze mnogosci grzybow u nas tez w lesie sa podobno, ale nie mam czasu zeby sie wybrac, z Mloda nie ma co zrobic, a ona po 20 minutach w lesie sie nudzi jak mops...

pozdrawiam!

Karolina, mi też na tą chwile sie ten pomysł podoba, ale wolałabym, żeby ktoś mądrzejszy ode mnie zaopiniował, bo może jakis bezsens sobie stworzę i przesadzać za chwilę bedzie trzeba, a tego nie lubie, tzn. zmian decyzji dopiero co podjętych i zrealizowanych nie lubię.
No właśnie, jak tak dalej pójdzie, to sie zabluszczę za mocno.

Dziś tato był na grzybach i juz tyle nie przyniósł. Mówi, że już jakby za sucho, choć sucho nie jest. Musi popadać, żeby rosły.

Moje chłopaki\nie marudzą jeśli jest co zbierać, bo jak nie ma grzybów to i ja sie troche nudzę

Pozdrówka

____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973

agniecha973 20:07, 02 paź 2013

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946

Do góry

Pszczelarnia napisał(a)

Odpowiem szerzej:

bo jak specjaliści polecają coś, to definiują bardzo dokładnie i tak trzcinnik nie jest tylko trzcinnikiem, może być calamagrostis i brachytricha. Albo 'Waldenbuch' lub 'Karl Froester' - że ograniczę się do tych dwóch.
I tak to niepostrzeżenie wchodzimy w niuanse. Pisząc o trzcinniku miałam na myśli rozplenicę pennisetum alopecureides 'Hammeln' i pytanie czy inne średnie są porównywalne. Ale mi się wszystko pomieszało. Nie mam 'Hammel', mam inne i nie wiem, czy coś straciłam?

Bo już "posiąźcie, posiądnięcie" wiedzy, że "x...." oznacza hybrydę (???) a odmiany piszemy wielką literą i zawsze w pojedynczym cudzysłowiu jest nie lada czymś.

Wracając do trzcinnika krótkowłosego: mam go. Wzięłam ostatki (co oznacza, że to było spod lady). Nawet kwiatostan widziałam (potem połamał się wobec braku miejsca w środku lokomocji). Jest piękny (niższy) i zwiewny prawie jak śmiałek darniowy. Posadziłam między małymi kalinami, zanim one podrosną, on będzie mi zapełniał miejsce nie szpecąc.

Mogłabym mieć ogród tylko jesienny - trawiasto-bylinowy. Czy wymagałby mniej nakładów?

No to teraz dopiero nakręciłaś!

Nie wiem co mam napisać w odpowiedzi, naprawdę.
Moze choc tyle - Hameln mam pierwszy rok (od jesieni ub. roku) i mogę powiedzieć, że kwitnie wcześniej od innej, którą mam i ładnie przyrasta. Kupiłam Moundry, Little Bunny i tą podstawową odm., tą wysoką. Za rok coś będę mogła powiedzieć.

____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973

Madzenka 20:17, 02 paź 2013

Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998

Do góry

Się wielopoziomowo zapowiada

Pszczółko proszę kontynuuj

____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka

ewalm 00:40, 03 paź 2013

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627

Do góry

Pszczółko, czytałam ostatnio u Senety i Dolatowskiego o nazewnictwie botanicznym i ja Ci to po prostu muszę zacytować, bo z jakiegoś powodu od razu wtedy o Tobie pomyślałam. I tu cytuję moje ulubione fragmenty:

"Nazwa rodzajowa jest rzeczownikiem w pierwszym przypadku liczby pojedynczej lub wyrazem traktowanym jak taki rzeczownik; pisana jest zawsze dużą literą. Pochodzenie nazw rodzajowych jest różne (...); są one jednak zawsze traktowane gramatycznie jak słowa łacińskie.
Epitet gatunkowy powinien być pisany mała literą; ma z reguły postać albo przymiotnika lub przydawki rzeczownikowej, zgodnych co do rodzaju gramatycznego z nazwą rodzajową, albo postać rzeczownika w dopełniaczu."

i dalej:

"Nazwy międzygatunkowych mieszańców generatywnych można wyróźnić dwojako - albo umieszczając między nazwą rodzajową a epitetem gatunkowym znak mnożenia (krzyżyk), który powinien być "sklejony" z nazwą gatunkową, albo też, co jest metodą starszą, tradycyjną, pomiędzy nazwą rodzajową a epitetem gatunkowym stawiamy litere "x" - w tym przypadku owa litera nie może być "sklejona" z nazwą gatunkową! W przypadku mieszańców międzyrodzajowych znak mnożenia (krzyżyk) umieszczamy przed nazwą rodzaju.
Znaku mnożenia nie wolno jednak używać dla zaznaczenia mieszańcowego pochodzenia kultywaru, gdy kultywar ten przypisujemy wprost do rodzaju (...)" i tak dalej, i tak dalej...

Doprawdy, w życiu nic nie jest proste.

____________________
Ogródek na trzy lata

agniecha973 07:33, 03 paź 2013

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946

Do góry

Powodzenia...
Pamiętam, że na studiach miałam podobny w brzmieniu teorii przedmiot - gramatyka opisowa. Jak dla mnie z gramatyką nie miał on nic wspólnego i z podobnym j.w. zrozumieniem uczyłam sie go tylko, zeby zdać.

____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973

agniecha973 07:34, 03 paź 2013

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946

Do góry

Madżen, mi sie chyba mózg lasuje, bo przestaję ogarniac co do mnie dziewczyny piszą

____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973

agniecha973 07:38, 03 paź 2013

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946

Do góry

U nas dziś już ostrzej przymrozilo. Widać przez okno, że i róże oberwały po listkach, szkliste się wydają. Zobaczymy jak puści co z nich zostanie.

____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973

Pszczelarnia 09:19, 03 paź 2013

Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263

Do góry

Ewo, a więc "x" nie oznacza hybrydy i mieszańca tylko zrośnięcie z rodzajem. Bardzo dziękuję za fragment. Cudowne. Gdybym jeszcze wiedziała co w botanice jest rodzajem a co gatunkiem? Rodzaj - genus?
Gatunek - species? A jak ma się do tego rodzina? Dlaczego ja nie uczyłam się w szkole tego, czego powinnam? Z własnej winy - dodam.

Mus zgłębić temat.

Ewa, podaj jakiś przykład please, bo bez praktyki nie pojmiemy teorii.

Taka rozplenica jest pennisetum czy Pennisetum? A 'Little Boy' tej samej rozplenicy jest czym? Uffff.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka