Ale dlaczego one takie drogie - te Krzysie?
Na tą peonię nie mogę się napatrzeć. America rozwinęła pierwszego kwiatka, ale ona ma gorsze stanowisko, więc mniejsza w tym roku. Liczę na to, że jednak jak sięporządnie ukorzeni, to też dorodna będzie.
Z peonii koralowej mam coś jakby kość słoniową. Trzy dni słońca i wyblakła całkowicie. Jeszcze wczoraj była lekko różowa, a dziś na wieczór już blada. ALe też ładna, tylko taki psikus z tą przemianą.
Zdjęcie z pory obiadowej - jeszcze ma rumieniec
Ale szminki na ustach nie zmieniła
Ale America bije wszystkie!!! Kolor ma niesamowity. Obiektyw trochę go rozjaśnia, w realu jest bardziej wiśniowa, tak jak na zdj. w pąku.
W poniedziałek odsyłam róże Stadt Rom, te z guzem w jednej z doniczek. Mam już nowe, dziś posadzone. Mniejsze od tych, które sobie podhodowałam. Już zaczęły kwitnąć. Mają masę pąków, a te nowe niestety pojedyncze pąki i daleko im do kwitnienia. Żal mi tych róż, ale nie ma co, trza przeboleć.
Dziś trafiłąm na zdj. z końca kwietnia. Tak wyglądały
Trudno uwierzyć, że to ta sama piwonia Śliczne są
Szkoda róż, ale te nowe niedługo je pewnie dogonią.
Pozdrawiam (bywam, zaglądam, ale czasu brak na pisanie)
Agnieszko, współczuję wszelkich plag...
Piwonie podziwiam, szczegolnie koralową. Pomimo zmiany koloru
A co do czarnej kury, to myślę, że "czarny charakter" z niej wyłazi