Ach pięknie, dziewczyny. Teraz to i ja wzdycham. Upał taki, że nic się nie da robić na dworze, a morza nie ma w pobliżu. Woda tam taka, że aż ciężko uwierzyć, że to prawdziwe jest.
Wino mają, dużo win, ale ja nie jestem jakimś smakoszem. Mi najbardziej smakuje "oranżadka", czyli słodkie gazowane Lambrusco. Mogę sączyć jak kompocik
Dzielżany są grzechu warte, więc takie niewidoczne półobręcze są do zaakceptowania (nie lubię podpieranych roślin, jeśli widać podpórkę).
A ten dobór farb, to koszmar...