Pozdrawiam widoczkiem wakacyjnym, bo nie wiem kiedy będą jakieś ogrodowe, to chociaż pachnącą cudnie makię wstawię (żeby za daleko od tematu roślinnego nie odbiec

)
A mam konkretne pytanie do Marty Magnolii. Marta, jeśli zaglądniesz proszę znowu o poradę. Mowa o półkolu z tsugami. Dla przypomnienia są tam jeszcze irysy syb., limki, miskanty ML i Grac., jeżówki, molinie i jeszcze trochę innego dobra, ale to gra pierwsze skrzypce. Były tam też 3 robinie frisia, z których ostała się ino jedna. Pytanie dotyczy właśnie robinii. Pojawiły się u mnie w sprzedaży klony Princeton Gold, nieduże, ale ładne. Pszczółka kiedyś bardzo je zachwalała. Zastanawiam się czy pasowałyby na podmiankę za robinie. Mam wątpliwości co do "zwiewności", bo robinia jednak jak dla mnie lekką się wydaje, a klon ma konkretne liście, mocne. Za to nie ma wad robinii - późnego startu wiosną i kruchości gałęzi. Co Ty na to?