Agniecha, napisałam już u siebie, ale należy też tutaj:
odszczekuję co pisałam o werbenie.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tak, Karolina, w kupie jest siła, zwłaszcza na takim dużym terenie jak u mnie. Cały czas się tego uczę, ale i tak za chwilę zapominam. Rabata tawułowo-berberysowa piękna jest, ale psuje ją widok zarośniętej kostki betonowej. Chyba muszę użyć chemii, bo nie ma efektu A tak strasznie nie chcę! Może starczy raz na kilka lat? Jakoś wtedy dało by się przeżyć.
Tak, ta zielona gąsienica to paź królowej, a ta brązowa to zmrocznik gładysz.
Berberysy naprawdę godne polecenia, tylko w miejscu, gdzie nie będziesz się o nie ocierać, bo strasznie kłują. Uwielbiam ich wygląd! A rosną jak na drożdżach.
To zdjęcie z końcówki kwietnia tego roku. Nawet widać niektóre kamienie, które przyciskają sadzonki dla Ciebie.
A to sprzed kilku dni, czyli 4 mies. później!
Już rozumiesz, dlaczego nie mogę znaleźć sadzonek?