Aga, to już chyba ostatnie podrygi w tym sezonie
Tar, nieeeee

. Tylko ją odchudzę znacząco. Dereń od jej strony nie wygląda dobrze, nie wiem ile by mu zajęło odbudowanie się.
Ajka, też tak myślę

. A ile miejsca odzyskałam

.
Judith, to prawda. Nereczki miałam okryte ale ten wiatr był faktycznie nieprzyjemny. Mam nadzieję, że mnie nie zawiało.
Juzia, trochę jestem zmęczona po tym ryciu, nie powiem. Też jestem ciekawa efektu końcowego. Póki co posadziłam tam trzy tawuły Little Princess i kilka kocimiętek. Jutro może przesadzę tam jasnoróżowe bodziszki. I dokupię chyba kilka lebiodek Rosenkupel. I tyle

.