Elfik
22:26, 20 lip 2012
Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Aniu (an_tre) – dobrze zrozumiałaś...
Gosia – i choćby nie wiem, jakie korzenie, to łopata nie będzie potrzebna
Basiu – róża posadzona jest w kartonie, jak radziła Danusia. Będę musiała dobrze ją okrywać, bo wprawdzie jej mrozoodporność jest hard, to jednak może to być angielskie hard...
Aniu – wydawało mi się, że po Anglii nie mam siły już na nic, ale na szczęście mam bardzo skuteczną kusicielkę Dzidkę. Nasionek szałwii trójbarwnej nie zbieram, rozsiewa się sama w ilościach nieprawdopodobnych. Klarkię niestety musiałam po przyjeździe wyrwać, bo się zeschła, ale nasionka są łatwo dostępne. A to moja róża
Teresko – witaj! Z Ciebie też nocny Marek, jak z Ani. A ja o tej porze spałam już jak suseł i – nie uwierzysz! – śniło mi się Ogrodowisko, i Danusia...
Wiesz, robiłam dziś akcję Previcur, zlałam też mój biedny Inspiration, zresztą podlałam też wszystkie inne. Jutro natomiast robię akcję Randaup – bo zza polnych zarośli już domu nie widać. Wyższe ode mnie... Natomiast Twój gąszcz w ogrodzie bardzo mi się podoba, tyle pięknej, urozmaiconej kolorystycznie zieleni... I cień! O którym ja marzę, a który miejscami dopiero zaczynam mieć... Twój dylemat: ciąć, czy nie ciąć? – jest za trudny jak na moją głowę...
Celinko – nie odpoczęłam! Przerzuciłam kompost, przycinałam wajgele – wycięłam wszystkie stare pędy, a „na deser” posadzonkowałam do doniczek wszystkie samosiejki surfinii. A bóle zakupowe są mi dobrze znane – następnego dnia po Wojsławicach byłam z córką w Warszawie i powiedziałam sobie: nigdy więcej! Nie dość, że NIC nie kupiłam, to ten jeden dzień zmęczył mnie bardziej, niż Anglia + Wojsławice razem wzięte...
Grupka śląska jest już bardzo liczna, a to, że się wciąż rozrasta, rodzi dylemat, jak to opanować towarzysko??? Bo Ogrodowiska już w ogóle nie ogarniam...
Bogdziu – powojniczek jest mały, ale w kupie były trzy i wszystkie mają się dobrze. Ja na większego nie zasłużyłam, bom gapa i brałam ostatnia, nie bardzo wiedząc, co rozdajesz hojną rączką...
Małgosiu – u Ciebie ślicznych roślin, że ho! ho! – a i grupa kujawska to już też dość liczne grono... Pozdrawiam
Gosia – i choćby nie wiem, jakie korzenie, to łopata nie będzie potrzebna
Basiu – róża posadzona jest w kartonie, jak radziła Danusia. Będę musiała dobrze ją okrywać, bo wprawdzie jej mrozoodporność jest hard, to jednak może to być angielskie hard...
Aniu – wydawało mi się, że po Anglii nie mam siły już na nic, ale na szczęście mam bardzo skuteczną kusicielkę Dzidkę. Nasionek szałwii trójbarwnej nie zbieram, rozsiewa się sama w ilościach nieprawdopodobnych. Klarkię niestety musiałam po przyjeździe wyrwać, bo się zeschła, ale nasionka są łatwo dostępne. A to moja róża
Teresko – witaj! Z Ciebie też nocny Marek, jak z Ani. A ja o tej porze spałam już jak suseł i – nie uwierzysz! – śniło mi się Ogrodowisko, i Danusia...
Wiesz, robiłam dziś akcję Previcur, zlałam też mój biedny Inspiration, zresztą podlałam też wszystkie inne. Jutro natomiast robię akcję Randaup – bo zza polnych zarośli już domu nie widać. Wyższe ode mnie... Natomiast Twój gąszcz w ogrodzie bardzo mi się podoba, tyle pięknej, urozmaiconej kolorystycznie zieleni... I cień! O którym ja marzę, a który miejscami dopiero zaczynam mieć... Twój dylemat: ciąć, czy nie ciąć? – jest za trudny jak na moją głowę...
Celinko – nie odpoczęłam! Przerzuciłam kompost, przycinałam wajgele – wycięłam wszystkie stare pędy, a „na deser” posadzonkowałam do doniczek wszystkie samosiejki surfinii. A bóle zakupowe są mi dobrze znane – następnego dnia po Wojsławicach byłam z córką w Warszawie i powiedziałam sobie: nigdy więcej! Nie dość, że NIC nie kupiłam, to ten jeden dzień zmęczył mnie bardziej, niż Anglia + Wojsławice razem wzięte...
Grupka śląska jest już bardzo liczna, a to, że się wciąż rozrasta, rodzi dylemat, jak to opanować towarzysko??? Bo Ogrodowiska już w ogóle nie ogarniam...
Bogdziu – powojniczek jest mały, ale w kupie były trzy i wszystkie mają się dobrze. Ja na większego nie zasłużyłam, bom gapa i brałam ostatnia, nie bardzo wiedząc, co rozdajesz hojną rączką...
Małgosiu – u Ciebie ślicznych roślin, że ho! ho! – a i grupa kujawska to już też dość liczne grono... Pozdrawiam
____________________
Ela - Puste pole z wysepką kwiatową
Ela - Puste pole z wysepką kwiatową