Witaj Elu, ja takie widoki zaliczyłam już trzy razy, chociaż trzeba przyznać, że są piękne to roboty potem co nie miara, też to przerabiałam. Ogródek trochę opustoszał po jednorocznych, ale cóż...taka kolej rzeczy.

eliza3 napisał(a)

Witaj Elu, ja takie widoki zaliczyłam już trzy razy, chociaż trzeba przyznać, że są piękne to roboty potem co nie miara, też to przerabiałam. Ogródek trochę opustoszał po jednorocznych, ale cóż...taka kolej rzeczy.

Witaj Elu! Ooo, to Ty też już znasz ten ból? Prawdę mówiąc, dla mnie za każdym razem to jest jak obuchem w łeb, bo z dnia na dzień taka radykalna zmiana w ogrodzie. Dlatego dziś cały dzień usuwałam zmasakrowane rośliny, jest smutniej, ale za to porządek
Pozdrawiam Elu

A mnie przymrozek pozwolił na kontynuację zmian, bo dalie mogłam wykopać))
Niestety, oszronionych roślin nie widziałam... zanim na działkę dotarłam szron, jak zjawa, znikł

Basiu, nie ma tego złego... Ja też zrobiłam potężne zmiany przy ławeczce, ale już nie miałam siły robić zdjęć ...

Faktycznie u Ciebie było bardzo podobnie jak u mnie. Ja jednorocznych mam bardzo mało więc takiej duzej różnicy nie widac.Niestety niedługo będzie dużo bardziej biało.

Wygląda jak obraz malowany, pięknie ale osobiście niech ta zima nie przychodzi


Elfiku Floribunda wysyła róże po 15 października nie denerwuj się

monteverde napisał(a)

Wygląda jak obraz malowany, pięknie ale osobiście niech ta zima nie przychodzi


Elfiku Floribunda wysyła róże po 15 października nie denerwuj się

To miejsce w każdym czasie piękne, ale oszronione 'piękniejsze'. Pozdrawiamy.

Bożenko – z jednorocznymi... jojojojku! – kupa roboty! Ale nie potrafię ich sobie odmówić...

Aniu – dziękuję, naprawdę się uspokoiłam, nie wiedziałam, że tam mają takie terminy...

Weroniko – to miejsce już dziś się trochę zmieniło... Wielu kolorów ubyło, za to „jęzor” się wydłużył... No nie mogę wytrzymać bez zmian... He he... „pozdrawiamy” oznacza, że sześć łapek do mnie macha? Odmachuję dwoma, za to 3 razy!

Nastąpiła rewolucja w sąsiedztwie ławeczki.
Tak było



Tak jest



W zakolu po prawej posadziłam różę Fresię, a w zakolu po lewej na razie dół! – przygotowany pod różę Ghitę

Widzę, że ten przymrozek na dobre ogrodowi się przysłużył Z pracami przyspieszyłaś
Elegancko i wytwornie będzie!!!
Elu, a w wolne miejsca co planujesz? Też róże?

Danusiu,
oto moja Limlajtka, którą wyprowadziłam na wys. 70 cm, myślałam wyprowadzić ją wyżej, ale ona w tym roku wzięła i zakwitła. Co mam wiosną zrobić? Czy jeśli przytnę tuż pod kwiatem, to ma szansę się rozgałęzić na boki? Bo tak właśnie bym chciała. Ale problem też jest taki, że „pieniek” ma strasznie cienki, nie wiem, czy będzie w stanie utrzymać koronę? Na razie jest opalikowana



A to – nie wiem, jaki to świerk, dostałam 5 lat temu maleńki, wyglądało na to, że będzie rósł wąsko, tymczasem nagle zaczął się rozkładać na boki, ale przy tym zrobił się brzydki, nieforemny, od środka pusty. W tej chwili jest obwiązany, bo nie ma tyle miejsca dla niego, wiosną obłamałam przyrosty, ale zagęścił tylko końce gałęzi. Czy masz pomysł Danusiu, co z nim zrobić?