Elu, wpadłam do Ciebie, bo - nawet nie wiedząc, pocieszyłaś mnie - pisząc o tym, że przesadzałaś rośliny 3 razy. Ty także????? Ja niby wiem jak i co, a jak przyjdzie co do czego to szaleństwo rządzi szpadlem. Ratunku! Jak się z tego wyleczyć?

Ewo, może to jakiś szpadel opętany

Pszczelarnia napisał(a)

Elu, wpadłam do Ciebie, bo - nawet nie wiedząc, pocieszyłaś mnie - pisząc o tym, że przesadzałaś rośliny 3 razy. Ty także????? Ja niby wiem jak i co, a jak przyjdzie co do czego to szaleństwo rządzi szpadlem. Ratunku! Jak się z tego wyleczyć?

Ewuniu, nie lecz się... Ja nie tylko, że przesadzam, ale i bardzo nie w porę. Ale trzymam się zasady, której nauczyła mnie Dzidka: jeżeli ogrodnik czuje w sobie przemożną chęć przesadzania, to ZAWSZE można i ZAWSZE się przyjmuje!

Ela, czy Ty zostałaś elfem coś mnie ominęło?

Nie Ela została Elfikiem, chrzciła (podawała do chrztu) Martek. Ja się spóźniłam na tę uroczystość.
Bo faktycznie zwiewnie fruwa nad naszymi ogrodami z roześmianą buzią i dobrym słowem!

Elfiku trafne imię bardzo do Ciebie pasuje i łatwo mi się pisze

Ewuniu, matka chrzestna jeszcze chyba nie jest świadoma tego zamieszania...
Justynko, jak na elfa, to mam za ciężką...tego owego... I fruwam jakby... przy samej ziemi... Ale ja Bliźniak jestem - ponoć taka dwoista natura... A chrzciny były przy okazji pokazu mojej gigant-kapuchy! No i porobiło się... .
Aniu - to jest chyba największ korzyść, że się łatwo pisze (i mówi )

oj tam oj tam! Jesteś Elu jak ten Elf zwiewna i radosna ! Ania ma rację

O Elfiku - ładnie - teraz jest mniej zagadkowo, a ja cały czas zastanawiałam się skąd się wzięło to pierwsze.

Elfiku - przesadna skromność przez Ciebie przemawia Po awatarku sądząc sama skóra i kości, a ona tu o jakichś ciężkościach prawi A co do dwoistej natury bliźniąt (tych zodiakalnych) coś w tym jest... Też jestem bliźniakiem