Irciu, a mój domowy majsterkowicz już trzeci miesiąc robi mi skrzyznie na róże. I końca nie widać... Łatwo się zapala, a później to zupełnie inna sprawa.. Ileż ja się muszę naprzypominać. Ech...
Wandziu, to po prostu musisz suszyć głowę do momentu, kiedy skończy robotę No i zawsze to lepsze to, niż gdyby nie robił nic
A co to Wandziu za skrzynie na róże?
ja na moim potestowałam różne sposoby, najskuteczniejszy, chwalenie i robienie z siebie Alutki z serialu, na jakiś czas