A propo "Nie gadamy - nurkujemy" miałam swój kabaret w wykonaniu wróbli .....
Wróbli w ścieku pełno.... harce odchodzą na cały gwizdek..... niestety ściek daleko od tarasu więc fotki mało wyraźne....
Ale kabaret jest kabaret....
Nie gadamy! - powiedział nurek
Witaj, przebiegłam szybciutko po Twoim ogrodzie i bardzo mi się podobało, ponieważ wszystkiego nie obejrzałam (ponad 700...) to zajrzę tu jeszcze, szczególnie na wiejską rabatę, bo uwielbiam kolorowe rabaty pełne kwiecia i motyli.
Historyjki z wróbelkami świetne. Serdecznie pozdrawiam.
Aniu całkiem zmiękłam nad białymi jeżówkami a wróble dopełniły mojego obrazu o twoim ogrodzie .
wielkie głazy w ogrodzie , to moje marzenie , ale tak jak ty już mam dość demolki.
wprawdzie ja w pełni mam ogród przejezdny i dojazd z dwóch stron....ale po wjeździe samochodu z ziemia 3 lata temu dowiedziałam się co znaczą nornice . koła utkwiły w trawie do połowy a koleiny zasypywałam przez kolejny rok .