Oj Irenko ale fajnie się z Tobą gadało. Zapominiałaś nam wykład z wychowania M zrobić!!! Ty sbie wracasz do domu, robota wykonana a ja od sprzątania w kuchni musialam zacąć... Szkolenie please
Mnie też się super gadało a wykład przy Marcinie nie wchodził w rachubę:!!!
Nastepny razem wyślę go na spacer i wtedy też się doszkolę, choć w zasadzie nie mam na co narzekać
Ha, ha twój Marcin wspaniały, faktycznie nie masz co narzekać, no i taką piękną biżuterię dostałaś, cudna
ja pierdziele ale fajne spotkanie i jakie fajne z Was laseczki z uśmiechami od ucha do ucha. A Agnieszka z Marzenką jakie do siebie podobne Zazdraszczam fajnego spotkania. Czy te bukszpany przed którymi padła na kolana Marzenka to te Wasze Wrocławskie?
Też to kiedyś stwierdziłam..jak kupowały bukszpany Tzn, że podobne jak siostry... i te fotki dalej mnie utwierdzaja w przekonaniu, że ........ podobne
Macie rację, jest trochę podobieństwa może to przez bukszpany!!!
Irenko, bardzo mi miło Ciebie i Was "poznać" fajna relacja, żałuję, że nie mam do Was bliżej ...geograficznie ma się rozumieć )) a te thuje to bym z Tobą policzyła ))) Pozdrawiam