Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Miłkowo - moje miejsce na Ziemi cz. I

Miłkowo - moje miejsce na Ziemi cz. I

ircia 12:57, 15 lut 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778
Nie lubie samolotów, a jak jeszcze przeczytam Twoją historię, to pewnie już w ogóle nie wsiądę
Irenko, mimo wszystko czekam .........
____________________
Ogród Irci
Krys 13:00, 15 lut 2012


Dołączył: 16 lis 2011
Posty: 8145
irena_milek napisał(a)

O tych poziomkach to coś moja córka mówiła ale ona je sadzi do doniczek. Dlaczego? -nie wiem.


Też będę uprawiać w donicy, ze względu na psiaki. Podobny sposób widziałam w programie ,,Maja w ogrodzie"
nadwyżkę chyba wam wyślę, znając mój rozkład dnia, nie wyrobię z nimi są duże i smaczne i Bożenka/Epodlas to potwierdza


To ja też poprosze
____________________
Krystyna - Hirutkowy raj:))
Milka 14:01, 15 lut 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Krysiu, pewnie i dla ciebie starczy
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Milka 14:14, 15 lut 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Nie wiem jak zacząć... może tak, że ciągle mi się jakieś dziwaczne historie przytrafiają choćby taka, że
poszłam wyrzucić śmieci do kontenera ( mieszkałam jeszcze wtedy w bloku), który służył ogromnej rzeszy mieszkańców i razem ze śmieciami wrzuciłam klucz od samochodu. I co, musiałam wejść do środka, a odszykowana byłam gdzieś na wyjście i kopać, kopać kopać. Plusem tej historii było to, że w tej całej śmierdzącej brei odnalazłam klucz. Jak wylazłam z tego kontenera, to wszyscy wiali ode mnie na kilometr. Nawet się nie dziwię, jak potem obejrzałam się w domu, bo czuć, to czułam wcześniej
to wstęp...za chwilę ciąg dalszy
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
ircia 14:27, 15 lut 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778

moja ciocia wyrzuciła podobnie jak Ty i oczywiście szukała jak Ty. Tylko że to były klucze od mieszkania sąsiadów, którym się opiekowała na czas ich wyjazdu
____________________
Ogród Irci
Mala_Mi 14:29, 15 lut 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Te, może założymy fanklub zakręconych.... mi też zawsze coś się głupiego przytrafi......
No tak, "normalni" w znaczeniu stateczni ludzie nie szukają sobie guza to i się im nic nie przytrafia... ale za to nie mają o czym opowiadać. Wal tę historię, bo nigdy za robotę się nie wezmę.....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Milka 14:31, 15 lut 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
i do samolotów też jakoś nie mam szczęścia; pierwszy lot do Monachium, był okupiony długim staniem po bilet. Czasy realnego socjalizmu. Cieszyłam się, że lecę do M., bo tam pracował, a nie widzieliśmy się 2 lata. I co, ląduję, wszystko fajnie i nagle cap, zatrzymują mnie. Okazuje się, że moja wiza zacznie być ważna za 2 godz/ niestety nie dało to się pogodzić z lotem/ a dzień wcześniej był na lotnisku zamach bombowy. To był mój pierwszy kontakt z zachodnim krajem.Żeby nie przynudzać, wsadzili mnie w zakratowane auto typu nysa, do samolotu i do Polski. Ale ja ryczałam... Ale nie poddałam się! Do ambasady niemieckiej w Warszawie, oni że wiza ważna, więc ja z powrotem taxi do Wrocławia, tam kombinowanie paliwa i szukanie aby ktoś dowiózł mnie na granicę, tam znowu szukanie kolejnego transportu! Po 4 dniach od momentu wyjazdu na lotnisko do Warszawy, dotarłam. Padłam ze zmęczenia jak kawka, spałam 24 godziny, bo te 4 dni na obrotach bez snu.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
malgocha1960 14:32, 15 lut 2012


Dołączył: 16 sty 2012
Posty: 3098
Irenko,nie mów o banku szwajcarskim, bo ja jak na razie na kredycie we frankach szwajcarskich wychodzę jak na mydle.
____________________
Moje spełnione marzenie Malgocha1960
Mala_Mi 14:43, 15 lut 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Ooooo z samolotami to ja też mam wspomnienia..ale to może kiedy indziej i na swoim wątku....... nie dosć ,ze jaja z samolotem to .....porwałam samochód na srodku skrzyżowania w Warszawie........
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Milka 14:49, 15 lut 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
i przedostatni lot, a latam sporo. Leciałam z M. na koncert Stinga i The Police. Siedzę już, chłopak wyciąga bagaż podręczny, wtedy jeszcze 15 kg można było i ... spuszcza mi na głowę. Ból, ale dziwny, taki zimny. Pomyślałam przejdzie, nie będę zgłaszać obsłudze pokładowej. Ruszamy, start w górę a ja mało nie pogryzę się, wyję z bólu, dosłownie na głos. a raczej twarda jestem. Lądowanie, jeszcze gorzej. No myślę, w pierwszej chwili, latka dają znać i to ciśnienie! Na koncercie ledwo wydoliłam, powrót podnoszenie i lądowanie, jedno wycie. We Wrocławiu od razu lekarz. I co ! Rozerwana błona, uszkodzony bardzo poważnie błędnik, utrata słuchu na stałe 50%, z ucha krew się leje. Czas i koszty, nawet nie wspominam. Nawet mnie twardzielkę ruszyło. Ostatni lot, najpierw opóźnienie, kilka godzin, a potem w powietrzu taka awaria się zdarza, że stewardesy blade i łzy po policzkach. Nie wiem czy jeszcze znowu polecę, na razie mam dość.

ale wam poprzynudzałam; śmierć kliniczna kiedyś tam.. do opowiedzenia

ale cokolwiek się nie dzieje, jakiś parasol ochronny mam i kończę tym optymistycznym akcentem
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies