Madzenka
23:04, 20 lut 2012

Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Moja walka z chwastami...... kiedyś będzie wygrana
Początki były trudne- jak ja to nazywam ściernisko. Tylko specjalistyczna kosa spalinowa poradziała sobie z badylami wysokimi na 1,5 m
Potem przez cały sezon był trzykrotny oprysk ziela wszelakiego Roundapem. Niesty po czasie przeczytałam, ze nie tylko szkodliwy dla gleby ale również dla ludzi. Dodatkowo skrzyp był pryskany Starane i dodatkowo podsypywany wapnem.
To była walka jak z wiatrakami, rozsiewały sie na moim ogródku, z okolicznych działek i pobliskiego 12 hektarowego zachwaszczonego pola.
'
Początki były trudne- jak ja to nazywam ściernisko. Tylko specjalistyczna kosa spalinowa poradziała sobie z badylami wysokimi na 1,5 m

Potem przez cały sezon był trzykrotny oprysk ziela wszelakiego Roundapem. Niesty po czasie przeczytałam, ze nie tylko szkodliwy dla gleby ale również dla ludzi. Dodatkowo skrzyp był pryskany Starane i dodatkowo podsypywany wapnem.
To była walka jak z wiatrakami, rozsiewały sie na moim ogródku, z okolicznych działek i pobliskiego 12 hektarowego zachwaszczonego pola.
'
