Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kiedyś będzie tu pięknie ...

Kiedyś będzie tu pięknie ...

coli 11:18, 04 lip 2012


Dołączył: 22 mar 2011
Posty: 660
Ja tez się nie bałam, do czasu... aż w tym roku piorun trafił w mój dom. A samo wyłączenie zasilania w domu nie wystarczy (tak mi powiedział elektryk), bo robi się most elektryczny i prąd i tak przeskoczy i może spalić sprzęty. Ja właśnie szukam ekipy do zrobienia odgromówki, ale chyba trudno o profesjonalistów. Jeden Pan zaproponował nam poprowadzenie linek zwodów pionowych w rynnach, na moje pytanie, a co z korozją i co z naprężeniem tej linki, albo co zrobimy jak będzie trzeba wymienić rynnę nie potrafił już odpowiedzieć.
____________________
Karolina - Wizytówka - Mój ogród będzie kiedyś piękny :)
magos 11:22, 04 lip 2012


Dołączył: 06 gru 2011
Posty: 264
Tak chyba jest, bo mój mąż z zawodu inżynier elektryk, żeby było śmieszniej.I wiem, że trzeba wszystkie wtyczki powyciągać, włącznie z kablem antenowym, bo nam właśnie po kablu antenowym najprawdopodobniej poleciało.
____________________
Pozdrawiam Gośka Do poprawki
agniecha973 11:43, 04 lip 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Mój M też z wykształcenia inż. el. podpowiada mi, że zabezpieczamy się przed tym co najczęściej powoduje spalenie sprzętów, tj. przed skutkami uderzenia pioruna w linie elektryczne. W to wali dużo częściej niż w domy i nie musi uderzyć całkiem blisko w linie, żeby coś w domu uszkodzić. Jak uderzy w dom, to i tak ciężko przewidzieć skutki. Podobno prąd w momencie uderzenia pioruna w dom może wyindukować się nawet w kablu wyciągniętym z kontaktu, więc wtedy nic się nie poradzi.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Milka 11:45, 04 lip 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
anula_wn napisał(a)
coby nie mówic dziewczyny, należy miec szacunek do przyrody i pokorę, bo wobec niej jesteśmy bezradni pomimo zaawansowanej technologii.... Ja burze uwielbiam, ale drżę jak jest blisko (nie mam piorunochrona na domu.....)


Ja też!!!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Pszczelarnia 11:45, 04 lip 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Marzeno,
wszystko przeczytałam. Powiem, że takie burze i pioruny inaczej ustawiają nasze myślenie na czas i przemijanie i na to, co rzeczywiście ważne. Co jest dobre i daje przyjemność w życiu - tak epikurejsko powiem, bo wbrew temu co myślisz, że jestem skromna, powiem o sobie, że jestem nieskromna i garściami łapię życie, "lubieżnie" nieskromna.

U nas często są burze i wtedy jak Agniecha siedzimy przy świecach (bo wtedy najczęściej nie ma prądu), a jakie historie sobie opowiadamy przy stole. Więc burze nie są złe, tylko trzeba uważać i zejść jej z drogi. Mój ojciec jako dziecko był rażony prądem, leżał na bezdechu i do tej pory mówi o tym cud, że żyje. Jako dzieci siedzieli na kanapie z bratem i przeszło przez niego na brata, gniazdka dookoła się spaliły i radio a były to lata 50-te.
Ciągle jeszcze jesteśmy świadkami pożarów od piorunów i porażeń - XXI wiek? Tak, natura to poważna sprawa.

Pozdrawiam ciepło.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
agniecha973 11:58, 04 lip 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Pszczólka jak coś napisze, to później przez pół dnia powtarzam jak refren. Dziś będę powtarzać "lubieżnie nieskromna"

Dziewczyny, ja nie piszę, że nie boję się burzy po to, żeby kogoś ośmieszyć czy pochwalić się jaka ja odważna jestem (wcale nie jestem). Ja po prostu w pewien sposób burzę uwielbiam. Nie wiem sama dlaczego, ona mi jakoś dodaje energii.

Coli, czytałam u Ciebie o uderzeniu pioruna i szczerze współczuję. Być może po takim zdarzeniu też zmieniłabym do niej stosunek.

Tak, Naturo, należy Ci się szacunek
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Milka 12:01, 04 lip 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Określenie Pszczółki, ,,lubieżnie nieskromna" uznaję za największy hit tygodnia na Ogrodowisku!
a natura...z nią trzeba żyć w zgodzie i miec do niej szacunek!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
abiko 15:20, 04 lip 2012


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8428
anula_wn napisał(a)
coby nie mówic dziewczyny, należy miec szacunek do przyrody i pokorę, bo wobec niej jesteśmy bezradni pomimo zaawansowanej technologii.... Ja burze uwielbiam, ale drżę jak jest blisko (nie mam piorunochrona na domu.....)


Marzenko, ależ ty masz historię cieszę, się, że nic ci się nie stało..
i zgodzę się z Aulą..do przyrody należy mieć szacunek..zresztą zauważyłam jedną prawidłowość, "ci ze wsi" mają większy niż z miasta.. może dlatego, że mają tej przyrody więcej i na co dzień. Tylko takiej wsi polska, wsi wesoła .. moich zdarzeń z piorunami nie będę opisywała, a mam ich trochę

kurcze..ja nie wiem jak wy to robicie z tym wiekiem, ale mnie 40 na karku przytłacza..
____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
Milka 15:27, 04 lip 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Abiko, potem jest 50 itd, jak w przyrodzie, każda pora roku jest piękna
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
bociek 20:26, 04 lip 2012


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
O matko i corko na co ja tu sie natknelam!!!! Marzenko!!!! Jak to dobrze, ze Ty te klucze cieplas w szpare!!!! A niech mnie swinia powacha, jakie niesympatyczne wydarzenie...Najwazniejsze, ze nic nikomu sie nie stalo.

Ze juz o Waszych dysputach o przeznaczeniu i wieku nie wspomne. Ja tam jestem ryczaca nastolatka z VAT-em, mentalnie wciaz dziecko. No i dobrze, oby jak najdluzej.
A swiat postrzegamy inaczej z wiekiem, normalka Boje sie tylko, ze przyjdzie dzien kiedy powiem "za moich czasow" - tfu tfu przez lewe ramie
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies