Madzenka, a chcesz przepis na genialnego karpia????? Sukces gwarantowany - przepis przedwojenny mojej Babci. Nikt nie bedzie kwekal, ze jedzie blotem, jedyny klopocik - osci, ale slowo harcerza, pychota!!!!
dawaj koniecznie!!!
Daje:
Skladniki: karp, wloszczyzna bez pora, duzo cebuli, lisc laurowy, ziele angielskie, pieprz, sol, cukier, maslo, agar (najlepszy) ewentualnie zelatyna
Potrzebny karp w calosci z glowa. Czyscimy z lusek, wycinamy pletwy, ogonka zostawiamy tylko troszeczke dla efektu wizualnego, dokladnie wycinamy skrzela oraz, uwaga drastyczne: wyjmujemy oczy (ja zawsze blagam w sklepie, zeby mi uczynili te grzecznosc). Dzielimy na kawalki, nacieramy sola i do lodowki na noc.
Wloszczyzne (marchewka, pietruszka i seler) kroimy w talarki i wykladamy dno garnka. Na to ukladamy rybe, glowa musi zostac na wierzchu. Na to ukladamy plasterki cebuli - ma byc duzo i ma przykryc dokladnie rybe. Dajemy pieprz ziarnisty, lisc laurowy i ziele angielskie wedlug uznania i delikatnie zalewamy woda - moze byc ciepla. Musi przykryc rybe, ale nie moze jej byc za duzo. Dodajemy lyzke masla i cukier (lyzka - dwie). Wywar musi miec wyraznie slodkawy smak. Calosc doprowadzamy powoli do wrzenia, zdejmujemy szumowine i zmniejszamy ogien tak, zeby rybka sie parzyla. I ma sie tak parzyc przez godzine Po godzinie odlewamy troche wywaru dodajemy 1,5 lyzeczki agaru, mieszamy, az sie rozpusci i dolewamy do garnka. Parzymy kolejna godzine. Agar ma specyficzny smak, wiec ewentualne dosmaczanie wchodzi w gre dopiero po min. 15 minutach drugiej tury gotowania, jak agar sie dobrze rozprowadzi. Mozna go zastapic zelatyna, ale to juz nie to samo
Po tym czasie rybe delikatnie wyjmujemy na polmisek i bardzo delikatnie zalewamy przecedzonym wywarem.
Nie ma zadnego posmaku blota i jest naprawde pyszna.
Sławko piękne domy!!! Ale dom o powierzchni 1000m2 nie kosztuje tyle co katalogowiec sam projekt pewnie z 200 tys a nie 2 tys. ....
Ale komu taki dom...kto go będzie później sprzątał... o to chodzi, że można zrobić fajne rzeczy niskim kosztem... zamienniki, dobry patent Twój przykład tu genialnie pasuje, że nie trzeba oryginałów by było modnie i nowocześnie a z ceną, to chyba trochę gruba przesada
widzę, że u Ciebie już trąbienie na zakupy świąteczne Niestety ja też co roku obiecuję sobie, że wszystko zrobię wcześniej i nie będę latać po sklepach na ostatnią chwilę ale jakoś mi nie wychodzi może w tym roku się uda
Kasiu ... ja też przeczytałam ... agar ??? rany kojarzę tylko ten z bakteriologii !!! i to nie jest na pewno toooo ... jak wody tylko oby oby ibę zakryc to jak zdjąć szumowinę ??? ... i jak rozprowadzi siem agar ??? i najlepsze "rybę wyjmujemy na półmisek" ... nie rozwali siem ??? a jak nie to jakim cudem ... Kasik fizyka kwantowa mniej mnie przeraża
Madżenko - ależ Ty jesteś zorganizowana
Podoba mi się to - mam podobnie.
Co roku coś sobie ułatwiam.
Najpierw robiłam wszystko sama,
potem (jak byłam w ciąży) zarządziłam system składkowy i tak zostało do dziś
Prezenty też robimy wszyscy w necie, a ostatnio zarządziliśmy nawet, że prezenty mają być z Empiku.
W sensie, że książki, płyty, koncerty itp. - tak "kulturalnie"
I od tego czasu wszyscy są jacyś spokojniejsi przed świętami....
Sławko piękne domy!!! Ale dom o powierzchni 1000m2 nie kosztuje tyle co katalogowiec sam projekt pewnie z 200 tys a nie 2 tys. ....
Ale komu taki dom...kto go będzie później sprzątał... o to chodzi, że można zrobić fajne rzeczy niskim kosztem... zamienniki, dobry patent Twój przykład tu genialnie pasuje, że nie trzeba oryginałów by było modnie i nowocześnie a z ceną, to chyba trochę gruba przesada
Myślę, że ktoś zamawia projekt na 1000 m2 to projekt proprcjonalnie droższy