To z pewnością nie ulega wątpliwości Też zależy czy zwrócimy się o wykonanie projektu do takiego architekta jak R. Konieczny z olbrzymią renomą w Polsce jak i na świecie czy co dopiero odnajdującego się w branży architekta...a tacy wydają mi się najciekawsi, chociaż też jest ryzyko, że nie podoła
Bea, Odpowiadam rybe gotuje sie 2 godziny (a nawet ciunke wiecej wychodzi, bo jeszcze musi sie zagotowac, potem dolewka wywaru z agarem), w zasadzie to ona ma tylko delikatnie parkotac parzyc sie a nie gotowac na full, bo wtedy wyjdzie zupa a nie ryba
Konstancja, to ten sam agar. Teraz juz sie go tak czesto nie uzywa w spozywce, zelatyna wszedzie dostepna i tania. Podloza agarowe stosuje sie jak najbardziej
Spoko spoko, szumowina do zdjecia bez klopotu, agar rozprowadzi sie cudownie bez mieszania, uwierz na slowo. Ryba sie nie rozwali jak bedziesz pilnowala, zeby sie nie gotowala za bardzo. Ma parkotac powolutenku.
Przepis dostalam w spadku, robie od wielu lat na prawie kazda Wigilie i nigdy mi sie jeszcze nie rozpadla. Ze dwa razy nie zrobilam, bo troche zabawy z tym jest i byl foch z przytupem
świąteczne przygotowania ... pewnie, że najwyższa pora w ostrym słońcu planowałyśmy wypad na narty ... co roku ma być inaczej i ... jest ... pierwsze święta po ślubie to istne pandemonium na ostatnią chwilę ... potem coraz lepiej ... a w zeszłym roku to nawet w Wigilię nie odpadały mi nogi (od stania w kuchni) i nawet dziecko stwierdziło "super ... dochodzimy do perfekcji " ... tylko o upieczonym na 3 tygodnie wcześniej pierniku "zachowanym" przypomniałam sobie ........ w styczniu ...
Święta Jak lubię, gdy są już w listopadzie Ale magii świąt jakoś jeszcze mocno nie czuję....
Może dlatego, że jeszcze śniegu nie ma, a wystawy w sklepach jeszcze jesienne Ale niech miną tylko dwa tygodnie To potem jeszcze bokiem będą mi wychodzić Pozdrawiam jeszcze jesiennie I czekam co z tymi lampkami - ja znalazłem idealne dla się za 26 złotych - 24 metry 300 żarówek
Marzenko - przeczytałam, wysłuchałam i padam z zachwytu nad Twoją organizacją! U mnie groch z kapustą na wszystkich polach. Kochana czy Ty masz jakąś panią (lub pana - i nie myślę o eMie ) do pomocy w domu, że tak wszystko ogarniasz: praca, dom, czas na lekturę, ogród, forum, już myślisz o świętach... ja nie mogę podołać, nijak. Pozdrawiam jednak cieplutko i słonecznie - buziaki
A mi się wydaje, że jak ktoś ma dużo na głowie to jakoś organizacja jest większa i wszystko się zrobi. Przynajmniej ja tak mam. Z 2ką dzieci jestem o wiele więcej zorganizowana niż wcześniej.Jak mam mało pracy to skrzydełka mi opadają i robię wszystko w żółwim tempie