Hi hi hi Szefową wciągnęliśmy w dyskusje pozaogrodowe
Mi jest dobrze po 40-tce po każdej -tce mówię, że dopiero się zaczyna życie Po 50-tce będę miala trochę spłaconego kredytu
Te nasze dyskusje przypomnialy mi ten żart ze zbioru przy Szabasowych świecach
Jest taki stary dowcip o Żydzie, mądrym rabinie i kozie. Z grubsza jest to mniej więcej tak:
Przychodzi biedny Żyd do rabina i prosi o radę:
Oj, mądry Rebe, pomóż mi. To moje życie takie ciężkie: mieszkam w niewielkiej chatce z żoną, czwórką dzieci, babcią, dziadkiem i jeszcze teściową. Już się zupełnie nie mieścimy w tej małej izdebce. Oj pomóż, mądry Rebe...
Na to Rabin powiada:
Słyszałem, że masz w obórce kozę?...
- Tak Rebe, mam jedną kozę, co daje mleko, którym karmię dzieci.
- To ją teraz sprowadź do domu - mówi rabin.
Rebe, Rebe, co ty mówisz?... Ja, żona, czwórka dzieci, żona, teściowa i jeszcze koza?... To jak ja teraz będę mieszkał?...
Ale rabin był nieubłagany - musisz wprowadzić sobie kozę do domu!!
Za parę tygodni rabin spotyka tego Żyda i pyta się:
- A co tam Icek u ciebie?
Oj Rebe. Teraz to już zupełnie nie da się żyć w domu. Ja, żona, czwórka dzieci, żona, teściowa, dziadek i jeszcze teraz ta koza. To już nie jest życie.
Na to rabin powiada:
- To zabierz kozę z powrotem do obórki.
Za niedługo rabin jeszcze raz spotyka Żyda i pyta się go:
Jak tam Icek, w twoim domu?...
- Oj, Rebe. Jakiś ty mądry! Jak my teraz mamy w domu dużo miejsca. Świetnie mieścimy się w tej izdebce - ja, żona, czwórka dzieci, żona, teściowa i dziadek. Oj jakiś ty mądry, Rebe...
Teraz wiele z Was jest na etapie kozy, ja już bez kozy
No ja nie wiem Madzenka, jak Ty to robisz. Moze sie klonujesz, tylko nie chcesz sie zdradzic
Kasia dzisiaj mialam makabryczny dzień, taki ciężki, że myślałam że zejedę .... Dlatego leże czytam HUSTON mamy problem..... Bo dzisiaj caly czas mówiłam mamy problem
Poczytam sobie chwilę Was, kuchnia po kolacji posprzątana, M oglada mecz, cóż mi więcej trzeba??
Przed świętami polecam wszystkim, którzy jeszcze tego nie czytali książkę Johna Grishama "Uciec przed świętami" inny tytuł "Ominąć święta". Powiem jedno: świetne!
No ja nie wiem Madzenka, jak Ty to robisz. Moze sie klonujesz, tylko nie chcesz sie zdradzic
Kasia dzisiaj mialam makabryczny dzień, taki ciężki, że myślałam że zejedę .... Dlatego leże czytam HUSTON mamy problem..... Bo dzisiaj caly czas mówiłam mamy problem
Poczytam sobie chwilę Was, kuchnia po kolacji posprzątana, M oglada mecz, cóż mi więcej trzeba??
To mąż na pewno nie da Tobie poczytać...jak Polacy grają...to...sami dokończcie sobie
Marzenko... napiszę tylko... ja też mam dziś i wczoraj i jutro w pracy HUSTON........ jak mam dość to wpadam na ogrodowisko..... TV też nie oglądam...... książki lubię czytać...
Marzenko... napiszę tylko... ja też mam dziś i wczoraj i jutro w pracy HUSTON........ jak mam dość to wpadam na ogrodowisko..... TV też nie oglądam...... książki lubię czytać...
bo nasze ogrodowisko to taka przyjazna czasoprzestrzeń czas przecieka między palcami, banana mamy na twarzy i plujemy na monitor
Wracam do Huston