Tyle kulek u Ciebie i okrągła 100 stron. Gratuluję
Moniko, przeglądam Twój wątek "na raty" i zauważyłam, że ciągle poprawiasz kanciki.
Zastanawiam się czy ja też będę musiała Masz ekobordy lub inne obrzeża?
Tosiu, miałam taśmę zieloną i potem brązową, taką pofalowaną z marketu. Straszne badziewie. Nóż od kosiarki zahaczał o nią. M. był zły. Potem zaczęłam stosować eko-bord, taki czarny, ale i tak nachylać się muszę i obrywać trawę lub obcinać brzegi, a koszt tego wcale przy wielu metrach nie jest mały. Poza tym kret zimą zawsze mi poniszczy to co misternie zmajstruję przez sezon, więc wolę kanty porobić. Chodzę sobie regularnie z nożem do kancików, a efekt jest jednak najlepszy. Jak w Anglii. Jeszcze tylko rabaty robię podwyższone nieco. Strasznie podobają mi się ich "górki".
Kondziu, a co mój M. ma wykonać hmmmm? M. kosi trawę i jak go mocno namówię, i jak już jestem tak zła, to cóś tam przywierci albo ewentualnie podniesie coś ciężkiego. On nie może mieć ziemi na ręcach. Nie stworzony do tego jest .
Za to jest do czego innego stworzony . Talentów ma mnóstwo, ale ziemia go nie pociąga niestety. Sama walczę, ale z przyjemnością ... ogromną.