Nie mogę się już doczekać posprzątania tego bałaganu, co u mnie jest w ogrodzie od budowania. Nie pokazuję go, bo mi wstyd. Zadanie mam na jesień, i to porządne. Mam nadzieję, że nie będzie deszczowo, bo tylko to mnie blokuje przy robocie. Upał też trochę, mniej robię za dnia, a jak wieczorem jest okazja, to mnie komary chcą zeżreć. Te psikotka nie działają za bardzo, a człowiek śmierdzi jak skunks, no i lepi się też. Obcięłam trochę żywopłot przy sadzie i te resztki leżą już tydzień. Zeschły się, więc dziś pozbieram i odpalę odkurzacz. Jest sucho, to wszystko posprzątam. Dzisiaj córka wraca z obozu, to będzie radość. Miłej soboty wszystkim życzę.
____________________
borówcowy
wizytowka