Monia, nie martw się tymi robalami. Pokonasz je A kawka nie ucieknie.Na szczęście rzut beretem mamy do siebie, więc pewnie się na ostatnią chwile umówimy Pozdrawiam Pracusiu

inwazja w domu i ogrodzie

wytoczyłaś im walkę to dobrze ......
pozdrówka zostawiam

Borbetko pozdrawiam wieczorkiem

Macham

Robale prawie pokonane, ale doła mam, bo pogoda już wytycza mi plany. Dziś mieliśmy rozgarniać hałdy ziemi z tego bałaganu i co? No i pstro, wszystko takie mokre, że ruszyć się nie da. Muszę pozmieniać plany i w środku coś zrobić i doła mam, bo nie mogę na ten bałagan patrzeć. Może do popołudnia się przejaśni trochę, to sama pokopię, a potem ledwo wstanę w niedzielę. Tak teraz będzie. Będzie padało, potem będę czekała aż przeschnie, a jak trochę przeschnie to znowu będzie padało. Ale mnie to wkurza. Idę do roboty jakiejś, bo mnie nosi. Fajnego dzionka Wam życzę.

Jak cię nosi, to robota piorunem pójdzie

Tylko też od rana wyszłam do ogrodu z zamiarem przekopania warzywniaka i posiania poplonu..zamiar był i się zmył Cały czas siąpi i tak ma być przez najbliższy tydzień..

Matko, przez tydzień? No to z zakupem kaloszy w Biedronce nie zdążyłam! Mam tylko lekkie papucie, podróbki Crocksów . W tych się nie da na mokrym.
Irenko, robota mi szła, bo byłam zła! Pomalowałam cały sufit w łazience ... i to dwa razy! Teraz odpoczywam przy kompie i szukam pomysłów, co by tu jeszcze pozmieniać.

Jeśli szukasz inspiracji do zmian w domu polecam Pinterest'a Na polskich stronach nie ma nic ciekawego....A tam co chwilę coś znajduję

Sebuś, na tej ww. stronce to konto mam dawno. Dużo zdjęć tam jest do skopiowania. Tylko ja po prostu nie mogę się zdecydować, co w końcu zmienić . Teraz siedzę jak więzień w czeluściach chałupy. Za mokro, a tyle roboty jeszcze! Jestem zła więc mam energii dużo.