Doszkalam się ogrodniczo zatem .
Słońce mnie grzeje ... przez szybę.
Przecież nie ja jedna tak mam teraz, wczoraj na przykład spotkałam miłego Pana na rehabilitacji z nogą jak bania ... w kolanie. Nie wiadomo co lepsze. Koniec narzekania. Biorę się do takiej roboty, którą mogę wykonywać. Będę pracować bardziej głową teraz, ha, ha.
Grembosiu, czyli same zupy na kościach gotować teraz?

Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia
Ja cierpię z powodu bólu stawów. Kontuzja kolan i chory bark.
Rehabilitacja, blokady pomagają na jakiś czas. Piję glukozaminę, jem galaretki, zakładam orteze. O wywarze z kości też wiem. Wszyscy radzą nie przeciążać stawów, oszczędzać się, ale jak to zrobić przy małym dziecku?
Trzymaj się

Mirelko, przy małym dziecku, garach, sprzątaniu, zakupach itd. Kiedyś lekarz mi mówił: "nie mogę patrzeć na te kobiety dźwigające te siatki z zakupami". Paradoks prawda? Przecież nikt nie ma za sobą tragarza. Samo się nie przywlecze. Albo jeszcze inne: "tak Pani siedzi przy komputerze? Na pewno się spotkamy wkrótce" itd. itd. A chora kobita w domu, to wiadomo prawda? Kobieta chora nie może być. Ze stali musi być. To moje zdanie, bo jestem Zosia samosia i sama jestem sobie winna w większości. Gdybym stękała, inni by robili. Inni się zawsze znajdą tylko trzeba znaleźć sposób na to .

Wiesz... tak sobie myślę, że ja jednak lubię pracować w ogrodzie sama. Bo mam to okropne skrzywienie, które powoduje, że jestem przekonana, że nikt nie zrobi tak, jak ja

Borbetko torebka stawowa sie zagoi ale na to potrzeba trochę czasu, tylko pamiętaj noga do góry i nie stawaj na niej. A później dobra fizykoterapia i będzie dobrze
Mam tak samo jak Zielona Marta czasami mnie wkurza, że wszystko muszę robić sama ale generalnie to mam szczęście, że nikogo z bliskich do ogrodu nie ciągnie

Zielona napisał(a)

Wiesz... tak sobie myślę, że ja jednak lubię pracować w ogrodzie sama. Bo mam to okropne skrzywienie, które powoduje, że jestem przekonana, że nikt nie zrobi tak, jak ja

O, o ja tak też mam
Monia niby słoneczko, ale wiaterek wieje.
Wypoczywaj

Wszystkim życzę miłej pracy i żeby słońce ogrodnikom nie zachodziło, kiedy trzeba pracować, a deszcz się z nieba lał, kiedy trzeba podlewać. Fajnego dnia.

Borbetka napisał(a)

Wszystkim życzę miłej pracy i żeby słońce ogrodnikom nie zachodziło, kiedy trzeba pracować, a deszcz się z nieba lał, kiedy trzeba podlewać. Fajnego dnia.

Jakie trafne życzenia Szkoda, że ja w pracy...
Poczytałam, że teraz uziemiona - pracujesz głową. Aż strach się bać, jakie rewolucje ogrodowe sobie powymyślasz

Monia, jednak noga w tym samym stanie. No szkoda, bo to słońce pewnie Cię kusi, żeby w ogrodzie podziałać. Kuruj sie

W tym samym, choć dziś już mogę bez kuli iść, tylko jak gejsza krocząc. Po malutku, ze zgiętymi kolanami, opierając się na zdrowej pięcie chorej nogi. To chyba krok do przodu nie? Tak mam zalecone.
Jestem ciekawa ile dzisiaj zostało zrobione w ogrodach. Mniemam, że dużo.