Czereśnie nie są na podkładkach karłowych, bo p. S. mi tak powiedział

. Urosły mi ogromne drzewa, a nie miały. Sprzedający mówił wtedy, że będzie można zbierać owoce bez drabiny, a ja nawet z drabiny nie mogę sięgnąć. Za to jabłonki i wiśnie są niskie i w sam raz. Tak jak miało być. Sama nie wiem, może nie ma niskich drzew czereśniowych? Owoce za to są pyszne i bez robali, bo to wczesna odmiana. To najważniejsze.
A pomysł sesji cięcia sadu bardzo dobry Marzenko. Za dwa tygodnie ma się to odbywać. Wstępnie jestem umówiona.
Oglądam zdjęcia na forum roślin kukających z ziemi u ogrodowiczan i oczom nie wierzę. U mnie tylko kret ... jak zwykle zresztą. Nawet w radiu wczoraj mówili, że krety aktywne, to wiosna idzie

. Taki mam jej symptom cha, cha.
Napiszę też o planach, jakie wymyśliłam przez zimę. Otóż chcę posadzić drzewo przy studni. Najlepiej o czerwonych liściach, parasolowate, wysoko szczepione, oczywiście nie wiem jakie. Potem posadzę mały żywopłot z cisa i może jakąś rabatę zrobię przy garażu. No i dokończę ścieżkę do drewutni. A ... i jeszcze wylecą chyba dwa jałowce ogromne. Jeden na pewno, a drugi nie wiem. Przejaśnia się, to może dziś porobię trochę fotek. Doradzicie mi?