Jestem, jestem, tylko mniej piszę, ale wiem co w trawie piszczy i w Waszej urodzie
Cholercia, to najgorszy dla mnie miesiąc, zdjęć nijak zrobić, bo brzydko i brudno się zrobiło Z tulipanowca lecą owocostany, strasznie brzydko
Na stole tarasowym też brzydko, ale niedługo Walentynki, to się zaczerwieni Ale tego dnia akurat z Mamą do lekarza jadę.
No i pracować też trzeba i zaległości odrabiać, bo na chleb nie będę miała. Przyjemności jak zwykle trzeba odłożyć na potem. Bo Ogrodowisko i kontakt z Wami to sama przyjemność
No jeszcze dodam, że wątki tematyczne mam na bieżąco, wystarczy wyszukać moje ostatnie posty
Cierpliwie oczekuję na wiosnę, a jak zakupię jakieś nowe kwiatki to oczywiście pokażę. Jest szansa, że będzie to w sobotę Dużo się dzieje w moim życiu teraz, nie wiem czy udźwignę
Kompozycji donicowych nie mogę zrobić bo mróz, ciemierniki kwitną w domu, hiacynty przekwitły. Garaż jako tako, żyje wszystko, ale bukszpany zaczęły rosnąć.
U Ciebie jest zawsze pięknie.. ale z resztą sie zgadzam... z tulipanowca nic nie leci bo nie kwitnie..strajkuje.. ale nie lubię tej pory roku i już.. wolę już śnieg.
Na śniegu sporo kocich śladów, spacerują sobie obce kociska i polewają bukszpany jakby to ich były Na szczęście Kropka, sprawuje się jako pies gończy Goni, ale nie łapie
U mnie podobnie , nie tylko koty , ale też psy które na noc właściciele spuszczają z łańcuchów , a ja nie mam bramy zamykanej , po prostu nie mam jej w ogóle .
Danusiu pozdrawiam serdecznie i życzę żebyś udźwignęła wszystko co trzeba Czasem tak jest że dzieje się dużo, czasem nawet za dużo Ale masz bliskich do pomocy w dźwiganiu no i nas oczywiście miłego dnia