Irenko - u mnie to wyłącznie się zmienia bo to jest cyrk w budowie! No i bardzo się cieszę, że zmiany znajdują akceptację. Ja bym swoja ławeczkę też postawiła w kąciku medytacji najchętniej, tylko że nie posiadam niestety. Kącik medytacji na razie zasypany gruzem i innymi smieciami To jak odnowisz ławeczkę to będę do Ciebie wpadac pomedytować

Nie, no Gabik, u mnie to chyba mniej niż u Ciebie. Wszystkiego 25m długości i 7 szerokości. Jak na Holandię to to jest prawie lotnisko, ale w Polsce no to miniogródek. I prawie cała południowa część czyli długi bok, leży odłogiem. Tylko ta część przy domu, z kratką na róże jest w zasadzie gotowa. I kształt rabaty różanej czyli miejsca zaraz za tym murkiem z kratą, też już mniej więcej jest i chyba już nie będę czekać na ten nieszczęsny nowy płot, tylko zaraz się za nią zabiorę. A płot w tym miejscu będą montowac od strony sąsiadów, bo ja wszystko taśmą policyjną ogrodzę:! No tylko, że u nas dla odmiany od dwóch dni pada. Trawy nie mogę ściąć i strasznie wielka się robi Wreszcie kupiłam brakujące żurawki na obwódkę wokół dużego bukszpanu i też posadzić nie mogę, bo co wyjdę to znowu zaczyna padać. Jak ja mam dosyć tej pogody!

Droga Agato, cieszę się, że wpadłam do Ciebie z rewizytą. Prawdziwą przyjemnością było śledzenie jak piekno rodziło się w bólu. Najpierw zauroczył mnie kolor Twojego składziku. Potem widzę mężuś pracowity, a to prawdziwy skarb (wiem coś o tym). Córeczka ma śliczne oczy i widać w nich iskierki, tzn. jest żywym dzieckiem. Fotki z Holenderskich ogrodów powaliły mnie na kolana. Tulipany przecudne, ciężko powiedzieć które najpiękniejsze. Będę do ciebie zaglądać i śledzić postępy prac. Pozdrawiam