Aaaa! No tak. To istne cudo. Tylko tą moją coś trapi. Na jednym pędzie zasychają pączki i odpadają. Już wycięłam górę tego pędu razem ze wszystkimi pączkami, ale bardzo się boję czy to wystarczy i dalej będzie ok.
A to nie wiedziałam! No to możemy sobie razem projektować Ja na razie mam tylko ogólną koncepcję - ma być oszczędnie i klarownie, spokój, cisza, bez fajerwerków. A jak to się skończy to zobaczymy
Pachnie, ale nie jest to jakiś super mocny i oszałamiający zapach. I traci go w miarę rozwijania się kwiatów. Raczej lubimy ją za wygląd.
A co do problemu z nią to jak na razie nie znalazłam podobnego przypadku w necie i będę zadręczać AnięDS jak się znowu objawi.
Że robić się nie chciało to ja ich nawet rozumiem, ale wierz mi, z palcem w oku stać by ich było na wynajęcie firmy ogrodniczej, ja o remoncie domu już nie wspomnę. Tutaj ludzie wynajmują ogrodników nawet jak mają 3m żywopłotu do przycięcia na powierzchni 5m2. Nie wszyscy, ale bardzo wielu. A Państwu było po prostu wszystko jedno. Ale masz rację - dzięki temu mam ławeczkę bo porządną to by ze sobą zabrali. I powodzenia z szufladami!
A japoński ogródek wkrótce będzie na tapecie, bo na razie tam jest składowisko i góry ziemi do wywiezienia. ALe wszystko w swoim czasie
Oj to w takim razie czekam na ten kacik - bo na mnie czeka do obsadzenia i zaaranżowania japońska skarpa...mialo być jesienią, będzie raczej wiosną
Idę walczyć z szufladami
A to nie wiedziałam! No to możemy sobie razem projektować Ja na razie mam tylko ogólną koncepcję - ma być oszczędnie i klarownie, spokój, cisza, bez fajerwerków. A jak to się skończy to zobaczymy
Tylko muszę w to wkomponować strumyk jakoś i klon palmowy, dodać trochę koloru cebulowymi i karmnikiem...
Ale generalnie mają być różne kule, male i duże, z kosodrzewiny, sosny, trzmieliny,bukszpanu...trawy
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Dzięki ANiu. Ja nie tyle mam z nią problemy, co jeszcze jej nie mam. To znaczy wsadziłam dwie, ale zwykłe, bylinowe. Natomiast bardzo mi się drzewiaste podobają i przed tymi Bogdzia ostrzegała. ALe chyba sobie dam spokój bo one drogie jak jasny gwint, a potem jeszcze z nimi problemy. A link zaraz poczytam i bardzo dziękuję
Że robić się nie chciało to ja ich nawet rozumiem, ale wierz mi, z palcem w oku stać by ich było na wynajęcie firmy ogrodniczej, ja o remoncie domu już nie wspomnę. Tutaj ludzie wynajmują ogrodników nawet jak mają 3m żywopłotu do przycięcia na powierzchni 5m2. Nie wszyscy, ale bardzo wielu. A Państwu było po prostu wszystko jedno. Ale masz rację - dzięki temu mam ławeczkę bo porządną to by ze sobą zabrali. I powodzenia z szufladami!
A japoński ogródek wkrótce będzie na tapecie, bo na razie tam jest składowisko i góry ziemi do wywiezienia. ALe wszystko w swoim czasie
Oj to w takim razie czekam na ten kacik - bo na mnie czeka do obsadzenia i zaaranżowania japońska skarpa...mialo być jesienią, będzie raczej wiosną
Idę walczyć z szufladami
A to nie wiedziałam! No to możemy sobie razem projektować Ja na razie mam tylko ogólną koncepcję - ma być oszczędnie i klarownie, spokój, cisza, bez fajerwerków. A jak to się skończy to zobaczymy
Tylko muszę w to wkomponować strumyk jakoś i klon palmowy, dodać trochę koloru cebulowymi i karmnikiem...
Ale generalnie mają być różne kule, male i duże, z kosodrzewiny, sosny, trzmieliny,bukszpanu...trawy
Ha,ha! Ja też mam te obrazki skopiowane! I mniej więcej też tak chcę! Nawet kamienie już mam zgromadzone. I górka będzie. ALe czy to się da tak ładnie zrobić to mam obawy. Przede wszystkim szukam ciągle czegoś zamiast mchu bo już wyczytałam, że ma szans, żeby mec się utrzymał. To znaczy trzeba by zatrudnić firmę specjalizującą się w takich aranżacjach, a to sa tutaj bajońskie sumy i w ogóle nei wchodzi w rachubę. Karmnik jest oczywiście na liście, ale chyba będę szła bardziej w żwir. Ale te obrazki to faktycznie fantastyczne!
myślę,że to wynika z niewiedzy o ich hodowli no i ponoć lubią przemarzać w miejscu szczepienia
U mnie przemarzanie im raczej nie grozi. Natomiast nie wiem czy czytałaś post Bogdzi - jej piwonie z roku na rok słabiej kwitły i Bogdzia nie ma pojęcia dlaczego. No to jak ona nie ma pojęcia to juz ja na pewno nie będę miała.