Przepiękna Twoja annabelle Kupilabym taką, tylko nie wiem czy u mnie przezimuje. Podlasie jest mroźne. czy ona zakwita na jednorocznych czu ubiegłorocznych pędach?

Anabelle ma tę zaletę, że kwitnie na tegorocznych pędach. Więc nawet jak przemarźnie to i tak zakwitnie. Ale Andziulka - jak u Ciebie takie róże zimują to co Ty się Anabelką martwisz?! Przezimuje na bank!

Agata ależ cudna ta Twoja Annabell!! Czym ją karmisz???

Marzena - no już pisałam, ale to w pędzie cały czas to nie da rady przeczytać. Rośnie w mieszance torfu kwaśnego, przekompostowanej i zmielonej kory sosnowej i miejscowej gliny - w proporcjach 1/3-1/3-1/3. I raz dostała nawóz do hortensji, jakoś wiosną. Teraz chyba jej się drugie karmienie należy.

No widzisz ja niby tak samo , tylko kora nie była przekompostowana, nawóz ze dwa razy dwałam a moje horti nie są takie dorodne, mimo, że incrediball powinna być tak samo wielka jak Twoja anabelka.

A właśnie lepiej jak kora jest przekompostowana. Bo zwykła kora , jak się rozkłada, pobiera duże ilości azotu z gleby, no i nie starcza już dla kwiatka. Poza tym u mnie ciągle pada więc dostaje deszczówkę, która jest lepsza niż wodociągowa. Takie drobiazgi mogą mieć znaczenie wbrew pozorom.

Agato, chwal się chwal, bo jest czym. O Imperacie napisałam ci w sowim wątku. Ty kupiłaś dwie, ja jedną. mam nadzieję że ta trawa pokocha nasze ogrody. No i żeby się pięknie wybarwiała.

Tak Bożenko, czytałam i też odpowiedziałam A Imperata powinna się zadomowić

Annabellka rzeczywiscie zachwycająca.

Dzięki Bogdziu! A najśmieszniejsze, że te pędy z największymi kwiatami stoją sobie dzielnie pionowo. A pokładły się (po ostatnich deszczach) te z mniejszymi. Słabowite takie Jutro urządzam podwiązywanie zgodnie z instrukcją Danusi!