Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w Holandii

Ogród w Holandii

agata_chrosc... 18:08, 06 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Dzięki Anito! Juz znowu trochę lepiej, ale przekonałam się, że lepiej uważać. Róża piękna.
____________________
ogród w Holandi
JulkAd 19:20, 06 sie 2012


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Jak już znowu lepiej to tym bardziej uważaj na siebie, do ciężkich prac wykorzystaj swojego M i pochwal, że taki silny
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
agata_chrosc... 20:01, 06 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
No co TY! Jakich cięższych? Ja nawet skarpetek założyć nie mogę! Dobrze, że siedzieć mogę w miarę normalnie
____________________
ogród w Holandi
Przetacznik 20:08, 06 sie 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
po co ci skarpetki Agato, czy tam nie jest ciepło?
U nas upał afrykanski dziś wiatr gorętrzy od powietrza... Pozdrawiam Twój kręgosłup i solidaryzuję się z nim jako, że po łopacie wstać z łóżka nie mogłam i w końcu po nieudanych próbach sturlania, jakoś sie na rękach podciągnęłam za wezgłowie, łamaga na 102 ; ) Ale jak wstałam to już ok.
____________________
JulkAd 20:08, 06 sie 2012


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
agata_chroscicka napisał(a)
No co TY! Jakich cięższych? Ja nawet skarpetek założyć nie mogę! Dobrze, że siedzieć mogę w miarę normalnie

Jeżeli skarpet założyć nie możesz, a boli Cię przy schylaniu no to nie chcę byc złym prorokiem, ale być może masz zapalenie korzonków nerwowych i bez odpowiednich leków może nie przejść samo, obym się myliła Zdróweczka Agatko, mocno ściskam kciuki żeby szybko przeszło.
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
Ana 20:12, 06 sie 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
ojojojojoj...to się narobiło!
Ja tak mialam rok temu, tragedia...sztywna byłam jakbym polknęła kołek 1,64 m (tyle mam), czyli od czubka glowy po pięty...o skarpetkach mogłam zapomnieć...to byl wyczyn na miarę olimpiady...Agatko kuruj się kochana, wygrzewaj i pędem do dobrego rehabilitanta - przy takim ostrym stanie nie innego ratunku!!! Lekarz, srodki przeciwbolowe i powoli powoli praca z rehabilitantem...
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
agata_chrosc... 20:13, 06 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Przetacznik napisał(a)
po co ci skarpetki Agato, czy tam nie jest ciepło?
U nas upał afrykanski dziś wiatr gorętrzy od powietrza... Pozdrawiam Twój kręgosłup i solidaryzuję się z nim jako, że po łopacie wstać z łóżka nie mogłam i w końcu po nieudanych próbach sturlania, jakoś sie na rękach podciągnęłam za wezgłowie, łamaga na 102 ; ) Ale jak wstałam to już ok.


Skarpetki jak raz się przydają bo u nas upałów nie ma bynajmniej. W zasadzie mamy typowe holenderskie lato - temperatura ok.20C i na zmianę słońce i deszcz. Roślinki zadowolone, ja mniej, ale mogło byc gorzej.
A te próby sturlania się to teraz miałaś czy to złe wspomnienia? No bo może to ja Ciebie powinnam pocieszać?
____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 20:17, 06 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
JulkAd napisał(a)

No co TY! Jakich cięższych? Ja nawet skarpetek założyć nie mogę! Dobrze, że siedzieć mogę w miarę normalnie

Jeżeli skarpet założyć nie możesz, a boli Cię przy schylaniu no to nie chcę byc złym prorokiem, ale być może masz zapalenie korzonków nerwowych i bez odpowiednich leków może nie przejść samo, obym się myliła Zdróweczka Agatko, mocno ściskam kciuki żeby szybko przeszło.


Julita, ja wiem od lekarzy, że w człowieku nie ma czegoś takiego jak korzonki. To taka potoczna nazwa na lumbago czyli ostre stany skutków zwyrodnienia kręgosłupa. Wysuwa się dysk z pomiędzy kręgów i gotowe. Leków na to nie ma, trzeba cierpliwie czekać, a potem starać się nie dopuścić do powtórki. Ale może te konowały racji nie mają i mam tam jakieś korzonki i to one wszystkiemu winne? Trzeba by się zainteresować
____________________
ogród w Holandi
Ana 20:21, 06 sie 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
agata_chroscicka napisał(a)


No co TY! Jakich cięższych? Ja nawet skarpetek założyć nie mogę! Dobrze, że siedzieć mogę w miarę normalnie

Jeżeli skarpet założyć nie możesz, a boli Cię przy schylaniu no to nie chcę byc złym prorokiem, ale być może masz zapalenie korzonków nerwowych i bez odpowiednich leków może nie przejść samo, obym się myliła Zdróweczka Agatko, mocno ściskam kciuki żeby szybko przeszło.


Julita, ja wiem od lekarzy, że w człowieku nie ma czegoś takiego jak korzonki. To taka potoczna nazwa na lumbago czyli ostre stany skutków zwyrodnienia kręgosłupa. Wysuwa się dysk z pomiędzy kręgów i gotowe. Leków na to nie ma, trzeba cierpliwie czekać, a potem starać się nie dopuścić do powtórki. Ale może te konowały racji nie mają i mam tam jakieś korzonki i to one wszystkiemu winne? Trzeba by się zainteresować


Och tak...to i u mnie to to właśnie było cholerstwo - wysunął mi się dysk (nie wypadl na szczęscie, ja dyskobol nie jestem, dyskiem rzucać nie zamierzam)...ale będę nudna - mnie pomógł tylko rehabilitant i cwiczenia ćwiczenia ćwiczenia...na początku prymitywne, pod jego okiem, potem dostawała "zadania domowe" i tak do dziś - kiedy tylko pobolewa wieczorem czy z rana - od razu ćwiczę...
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
agata_chrosc... 20:22, 06 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Ana napisał(a)
ojojojojoj...to się narobiło!
Ja tak mialam rok temu, tragedia...sztywna byłam jakbym polknęła kołek 1,64 m (tyle mam), czyli od czubka glowy po pięty...o skarpetkach mogłam zapomnieć...to byl wyczyn na miarę olimpiady...Agatko kuruj się kochana, wygrzewaj i pędem do dobrego rehabilitanta - przy takim ostrym stanie nie innego ratunku!!! Lekarz, srodki przeciwbolowe i powoli powoli praca z rehabilitantem...


No to mnie rozumiesz! Tylko czy ja tu rehabilitanta dostanę? Oni tu wychodzą z założenia, że do lekarza to tylko w razie zagrożenia życia czyli jak się ma np. nóż wbity w czoło, albo 50C gorączki (przy 40C każą pić herbatę). No to jak zapytam o rehabilitanta to mi chyba każą pokazac zaświadczenie, że brałam udział w wojnie i nie mam obu nóg! Oj, śmiać mi się chce jak słysze narzekania na nieszczęsną polską służbę zdrowia! Tu kobity wychodzą ze szpitala po porodzie następnego dnia! A mnie na przykład tydzień trzymali chociaż mała miała 10 w skali Abgar, mnie nic nie było i ogólnie nie było się do czego przyczepić.
O Matko! ALe mi się na ploty zebrało!
____________________
ogród w Holandi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies