Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w Holandii

Ogród w Holandii

popcorn 11:25, 07 sie 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Mloda wczoraj ganiala na golasa pod zraszaczem, mam nadzieje mi sie nie rozlozy tak chuchamy i dmuchamy... chyba w PL tak jest...
zimny chow by sie tez przydal. Gdyby ludzie z byle katarem nie chodzili do lekarza, kolejki bylyby mniejsze... ale ida, po zwolnienie

pozdrawiam, zdrowka!!!
____________________
Mój nowy ogródek
agata_chrosc... 11:26, 07 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Ana napisał(a)
O tak...u mnie podobny schemat był, u córy - pierwsze dziecko - chuchanie i dmuchanie, byle katarek i już w domu, podejrzenie astmy, alergii, katar sienny, leki, inhalacje, zapalenia krtani i oskrzeli co rusz...byłam stałym bywalcem aptek, przychodni, specjalistów...
Zdenerwowalam sie, odstawiłam wszystkie leki, wyslałam na dwa tygodnie nad morze z dziadkami, keidy bylam w ciąży z Antkiem....chorowala jeszcze zimę, anginy, gorączka po 40 stopni...to był chyba przełom...od tamtej pory jakieś katary, wtedy tylko rozgrzewajaca maść na nogi i klatkę na noc, witamina C, soki, inhalacje z soli i dmuchanie nosa...i zadnej astmy czy laergii, żadnej tony leków...z Antkiem jest tak od początku, zaliczyliśmy tylko dwie anginy przywleczone z przedszkola przez Tuśkę...
Po trawie na boso cały dzien, po domu też (Antek i Tuska nie znosza skarpetek i kapci!)

Śmieci segregujemy, dzieciaki wiedzą gdzie co wrzucić i często daję im butelki i czy kartony do wyniesienia do garażu do osobnych worków (dostajemy takie od miasta, raz w miesiącu zabierają), staram się uczyć ich zasad "współżycia" z otoczeniem...może za jakiś czas to zaprocentuje...


No i tak być powinno chyba. Jak się dzieci tego nie nauczą to potem ciężko wchodzi. Ja mam łatwiej bo tu innego wyjścia nie ma - każdy musi segregować czy chce czy nie. I dzieci uczą się tego naturalnie.
____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 11:28, 07 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
popcarol napisał(a)
Mloda wczoraj ganiala na golasa pod zraszaczem, mam nadzieje mi sie nie rozlozy tak chuchamy i dmuchamy... chyba w PL tak jest...
zimny chow by sie tez przydal. Gdyby ludzie z byle katarem nie chodzili do lekarza, kolejki bylyby mniejsze... ale ida, po zwolnienie

pozdrawiam, zdrowka!!!


Nie rozłoży, nie rozłoży! Moja ciągle moczona przez deszcz, na golasa biega jak tylko troszkę ciepło się zrobi i nic jej nie jest. Dzieci są odporniejsze niż nam się wydaje
____________________
ogród w Holandi
popcorn 11:28, 07 sie 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
____________________
Mój nowy ogródek
Ana 11:39, 07 sie 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
to fakt!!
Ja przecież niedawno po krótkim leżeniu wczesnym latem na trawie złapałam paskudne zapalenie pęcherza, a dzieciaki lezały i biegały na boso pół dnia i co? Katar ledwo
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
GabiK 11:42, 07 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Laura śpi w pokoju nad garażem, więc zimą ma raczej chłodno. Jej się świetnie śpi, mam ciągle narzeka, że biedne dziecko i namawia na dogrzewanie. Dziecko nie miało nawet kataru od 2 lat. My byliśmy chorzy, a ona nie.

Czy w Holandii też trzeba myć odpady przez wyrzuceniem? Bo ja nie bardzo widzę sens, skoro to i tak idzie do przetopienia w wysokiej temperaturze. A na wymycie tego wszystkiego zużyje się strasznie dużo wody. To gdzie tu ekologia?
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
agata_chrosc... 11:46, 07 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Ana napisał(a)
to fakt!!
Ja przecież niedawno po krótkim leżeniu wczesnym latem na trawie złapałam paskudne zapalenie pęcherza, a dzieciaki lezały i biegały na boso pół dnia i co? Katar ledwo


U nas też tak jest - Tessa albo zdrowa, albo 1-2 dni czegoś na kształt zaziębienia, a ja tydzień w łóżku! Zawsze mówię, że starość nie radość
____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 11:47, 07 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
GabiK napisał(a)
Laura śpi w pokoju nad garażem, więc zimą ma raczej chłodno. Jej się świetnie śpi, mam ciągle narzeka, że biedne dziecko i namawia na dogrzewanie. Dziecko nie miało nawet kataru od 2 lat. My byliśmy chorzy, a ona nie.

Czy w Holandii też trzeba myć odpady przez wyrzuceniem? Bo ja nie bardzo widzę sens, skoro to i tak idzie do przetopienia w wysokiej temperaturze. A na wymycie tego wszystkiego zużyje się strasznie dużo wody. To gdzie tu ekologia?


No co Ty Gabik! Jakie mycie! Pierwsze słyszę! Nie można wierzyć we wszystko co ludzie gadają
____________________
ogród w Holandi
GabiK 12:02, 07 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
U nas nie gadają, chyba nikt tego nie robi, ale na workach do segregowania i w takich broszurkach są wytyczne:
- wszystko umyć dokładnie, do czysta (rozumiem wylanie resztek i przepłukanie)
- ze słoików i butelek usunąć etykietki (czyli odmoczyć w praktyce)

itd.
Jakby tak robić jak piszą, to by człowiek cały dzień tylko się przygotowywał do wyrzucania.

Chciałam wiedzieć, czy to ja jestem taka niepokorna, czy wymagania są przesadne. Mama to wszystko zmywa przed wyrzuceniem.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
waska 12:02, 07 sie 2012


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 1812
No to ja się też dopisze
u mnie też dzieci na nabosaka mogą tablic się w wodzie i nie przesądza z ubraniami. wszystko to przeraża moja mamę. ale moje dzieci chorują bardzo rzadko.
W ogrodzie też im dużo pozwalam czasem nadają się prosto do wanny ale są szczęśliwe i zdrowe

Co do pleców pewnie jak poczujesz sid lepiej ogród sam zadba o ćwiczenia
Pozdrawiam
____________________
Mój zielony świat malowany roślinami * A jakie są wasz pomysły?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies