Oj dziewczyny - czytacie w moich myslach! Ja o liriope to myslę od dawna i to nie tylko w tym miejscu! To piekna roslina. I właśnie ta variegata bardzo by mi pasowała, tylko za diabła nie mogę jej nigdzie znaleźć więc już prawie odpusciłam. Bo ja ją chciałam dac z drugiej strony tego bukszpanowego kącika - pod tym największym okazem. Ale zamienię ją chyba na carex Ice Dance - tez wystarczająco wysoka, a łatwiej kupić. Bywa owszem podobna - liripe silver dragon, ale ona nie jest aż tak cieniolubna i zmarniałaby, bo ten wielki bukszpan całkowicie zacienia ten pasek przed sobą. Taka bida!
A ogród Dominiki chętnie zobaczę. A ma jakąś nazwę?
No własnie! Kwiatki tez fajne. W ogóle super roślinka. Ale widzę, że niecierpki też znalazły Twoje uznanie. Kiedyś ich nie lubiłam, aż tu nagle zapałałam do nich wielką miłością. Jak to człowiek nie zna dnia ani godziny.
Ja miałam w zeszłym roku w donicy białe i czerwone i kwitły aż do mrozów. Bardzo wdzęczna roślinka i na dodatek lubi cień. Coraz powazniej o nim myslę w tym miejscu, bo wniósłby trochę lekkości chyba.