agata_chroscicka napisał(a)

Oj dziewczyny, życie mi wracacie. Przez kilka godzin miałam jakiś problem z dostępem do ogrodowiska i już w panikę wpadłam! Tak się chyba uzaleznienie objawia!!!! No co ja bym zrobiła bez tej codziennej dawki..., no właśnie, czego? Chyba życzliwości, niezmiennej pasji, ludzi, których chetnie słucham i podpatruję. Jakiś taki inny świat. I mogę tylko powtórzyć - dobrze, że jesteście!

Ja też dostępu nie miałam i z nerwów cały dom wysprzątałam

No proszę nie ma dostępu do ogrodowiska i domek lśni czystością hihihi

Tak to sie nazywa uzależnienie ja tez tak mam
Agatka a fotka stojaka????

No i znaczy jakiś terapeuta ma szansę na nas zarobić. Magda to przynajmniej wykorzystałaś to jakoś konstruktywnie,a ja to tylko z nerwów po internecie w poszukiwaniu liriope buszowałam.
A fotki juz nie zdążyłam bo mi się dziecko obudziło, a potem zaczęło padać, ale jutro zrobię. Tylko nie spodziewajcie się niczego hiper-tech-wow-super-cudo! Konstrucja jest prosta jak ta od cepa. Ale swoją rolę spełni, a to grunt.

Pokaż nam zdjęcie tego stojaka .

Dla drewna, pieknego samego w sobie, tylko uznaje proste konstrukcje. Cykne dzisiaj fote mojemu stojakowi.

No to pokazuję mój stojak. Wczoraj był gotowy, ale dzisiaj uznaliśmy, że lepiej mu dodac piętro, to łatwiej będzie drewno układać. No i najpierw forma pośrednia:


A tak wygląda już na prawdę gotowy i częściwo zapakowany:

Dodam, że całość powstała wyłącznie z drzewa z recyklingu - nie dokupiłam ani jednej deseczki. Jedyna inwestycja to sruby i dwa kątowniki. No i dzięki temu stos drewna z końca ogrodu został przeniesiony w miejsce docelowe. Czyli kolejny mały kroczek do ostatecznego uporządkowania mojego śmietniska.

No i super. Ja też lubię robić coś z niczego

Fajnie wam wyszło. Też będę musiała coś na drewno wymyślić.

Tak - coś z niczego jest najfajniesze. Bo co to za sztuka iść do sklepu i kupić designerski stojak na drzewo?! A tak - jest, posłuży parę lat i prawie za darmo. Polecam.