Pieknie. Brdzo podobają mi się takie miejsca. Pewnie znalazłaś kilka pomysłów dot róż . Musimy kiedyś razem wybrać się w takie miejsce jak będę znowu częściej w Hol.
Lena - witaj w mojej dziurze zabitej dechami! Bardzo Ci dziękuję za komplement. U mnie to nawet nie tyle zmiany, co robienie wszystkiego od nowa. Ale jakoś powoli idzie. Dzięki, że wpadłaś.
Andziulka, miło Cię znów widzieć! Cały czas coś robię, bo w końcu trzeba ten ogród kiedyś skończyć. A róża jest faktycznie wspaniała. Już siedzi w ziemi i czeka na koleżanki
Noemi witaj! Tak między nami mówiąc to nie jest jakaś wielka sztuka zrobić takie donice. Tylko trzeba to robić bardzo dokładnie, bo w tej precyzji tkwi m.in. ich urok. Bo sama konstrukcja to 4 kantówki, do nich przybija się deski a potem kilka desek na dno. No tylko ta precyzja!
Agatko widziałam Twój stojak na drewno i wiem , że takich prac się nie boisz ... dla mnie to jednak czarna magia ... ale marzę o takiej donicy ... może być dużo mniejsza ... namawiam M. na wycieczkę do Holandii ... może kiedyś się moje marzenie ziści ... dziękuję za wizytę u mnie , pocieszyłaś mnie w sprawie bukszpanów