Beatko no dawno u mnie nie byłaś, bo ja też trochę zaniedbałam swój wątek ( przez brak kolejnych poczynań w ogrodzie niestety ). Ale im bliżej wiosny, tym bardziej człowiek zaczyna marzyć o pięknych rabatach i coś tam zaczyna planować

Zeta witam Cię serdecznie Byłam już w Twoim ogrodzie i zachwycałam się, choć śladu po sobie nie zostawiłam Zawitam ponownie niebawem Pomyślałam, że dobrze to określiłaś, że " ramy ogrodu" już jakieś mam, choć trudno to jeszcze ogrodem nazwać ... Czasem wydaje mi się, że łatwiej byłoby mieć "łysy" teren i tworzyć wszystko od nowa, niż wpasowywać nasadzenia w ten nasz "park". Ale cóż, jest wyzwanie

Nasze plany na najbliższy sezon :

- dokończyć ogławianie wierz ( nie zdążyliśmy z kilkoma konarami, bo rosną już nad ogrodzeniem i jeszcze nie mamy patentu, jak poradzić sobie z ich ciężarem podczas cięcia )

- obsadzić tą cienistą skarpę :



- zrobić porządek z tą nieszczęsną rabatą przed sosnami ( czyli całkowicie ją zmienić ):



- zrobic jakąś prostą i wąską rabatkę z boku domu (miejsce zupełnie niereprezentacyjne, więc nie musi być szału Tam jest cień w zasadzie cały dzień ( słońce z samego rana do max. godz. 10 )



Marzy mi się też posadzić kilka serbów za tą skarpą za domem, w lini tych pierwszych drzew, bo w zimie jest tak łyso, jak nie ma liści i fajnie byłoby zasłonić ten nieładny widok :




Chyba trochę dużo tych marzeń, jak na jeden sezon Ale coś na pewno uda się zrealizować Mam nadzieję, że z Waszą pomocą

A ja myślę że łatwiej jednak z drzewami w ogrodzie dodają mu tajemniczości i lat .....ja walczyłam o większośč drzew w czasie budowy ....i nie żałuję.....będzie dobrze zobaczysz...

Też uważam, że duże drzewa tworzą klimat w ogrodzie, ale u nas jest ich chyba aż za dużo

Na przykład, czy nie macie wrażenia, że te 4 drzewa na pierwszym planie trochę szpecą ? Rozważam opcję pozbycia się ich ... to olszyna, z malutką tylko koroną na samej górze. Za nimi są lipy, a jeszcze dalej mega stare wierzby, które ogławialiśmy. Jak myślicie, zostawić te 4, czy walczyć z M. żeby je wyciąć ?

No i zetniesz a ławeczkę gdzie postawisz????

A tak serio nie lubię wycinać drzew ...... Ale chyba w tym przypadku też bym się mocno zastanawiała nad wycinką.....

może faktycznie ta cieniznę wytnij, ale ta ławeczka.....

Marzyłam o albizji..rok przetrzymała i padła, ależ ona piękna!!


a u ciebie jakie wspaniałe zmiany...obejrzałam sobie od poczatku wielki ten ogród i prywatny las

naprawdę kawał roboty odwaliliście!!

Nie tak łatwo zabrać się za urządzanie takiej połaci...pewnie nie wiesz od czego zacząć.....ale ponieważ już zaczęłaś to w Nowym Roku życzę Ci aby kontynuacja stała się przyjemnością tworzenia własnego, nastrojowego otoczenia.

Kasiu, Beatko no to faktycznie jest fajne miejsce na ławeczkę, nawet myślałam o wyżwirkowaniu tam przed tymi trzema drzewami półkola z ekobordem. Chyba że ciachnąć to jedno po lewej stronie całkiem bo ono totalnie tam ni w gruchę ni w pietruchę jest, a na te 3 w grupce puścić jakiś bluszcz ? Nie wiecie jak szybko taki bluszcz rośnie ?

Irenko cieszę się, że znowu do mnie zawitałaś a jeszcze doceniłaś nasz wysiłek Faktycznie trochę pracy z tym terenem było, bo to był kompletnie dziki, przez lata nieruszany kawałek działki. Kiedy 3 lata temu się tam przeprowadziliśmy, w życiu by mi nie przyszło do głowy, że "odgruzujemy" ten teren. Przeprowadzaliśmy się z małego mieszkanka w bloku, więc byłam przekonana, że kawałek tarasu z krzesełkami to będzie pełnia szczęścia a tu mi się większy ogród zamarzył i tak się to zaczęło Teraz marzę o wpasowaniu w te "ramy ogrodu" ogrodowiskowe rabaty, bo wzięło mnie na maksa Ech, gdyby tylko fundusze pozwoliły na inne tempo prac ... Apropo albicji, to aż musiałam sprawdzić, która to No urzekł mnie ten okaz, więc pstryknęłam fotkę pozdrowionka

Witam Cię Ula miło, że zaglądnęłaś i dzięki za pięknego kwiatuszka Planuję posadzić u siebie dużo hortensji, bo niby warunki dla nich mam