wiem, wiem kora już jest tylko zimno jak pieron a ja się przeziębiłam a do tego jutro imprezka dla czterolatków i nieco starszych Jak odbębnię biorę się do galopu

Witaj,
że też teraz musiało Cię dopaść! Zdrowiej szybko.
Ja tam dorzuciłabym coś kwitnącego oprócz tulipanów, na tę rabatę z hortensjami i trawami.
Dlaczego nie orliki? Gdyby były w jednym kolorze? A gdzie w końcu wylądowały piwonie?

monitka napisał(a)

Kurcze tyle do zrobienia w ogrodzie przed nadciągającym zimnem a ja się przeziębiłam i na nic nie mam siły. Od paru dni leczę się domowymi sposobami i ciągle nie przechodzi...A plany pracy były...jak jesień będzie łaskawa to może się uda
Póki co doradźcie mi czy pasowałyby orliki przed hortensjami za żywopłocikiem z bukszpana. Pomiedzy orlikami chciałam posadzić tulipany.
O to miejsce chodzi

Monitko, jak to zobaczyłam...szok. ani jednego chwasta!

orliki pasują i dodatkowo same się rozsiewają, więc będzie łądna kępa i tło dla przekwitających tulipanó

Vita cieszę się że zajrzałaś do mnie Przeziębienie powoli odpuszcza, już jest lepiej
No ja nie wiem czemu nie ja nie mam nic przeciwko ale się nie znam i pytam się bardziej doświadczonych Mam jeszcze sporo innych bylin i właśnie chciałam dać tam coś tam kwitnącego przed hortensją. No to jak nie orliki to co by pasowało? Rabatę mogę jeszcze trochę poszerzyć jakby co.
Piwonie jeszcze nie wyladowały tzn na razie są w donicy ale muszę je w końcu posadzić...a masz jakiś pomysł na nie? chciałem je połączyć z irysami i nie wiem jeszcze do nich dać.

Irenko heh to było po wygrabieniu i przygotowaniu do wysypania kory dlatego takie wymuskane
No właśnie wiem że się wysiewają, mam mnóstwo siewek z tego roku. Chyba wiosną będę rozdawać potrzebującym

Wczorajszy dzień upłynął nam imprezowo. Dom we władanie objęły dzieciaki w związku z tym że była to impreza mojej młodszej córy. Skończyła 4 latka, jak ten czas leci...Chyba było fajnie bo dzieci nie chciały wychodzić a taki tort wyczarowałyśmy wspólnymi siłami.



Za to dzisiaj było ogrodowo bo odwiedziłam kiermasz ogrodniczy, który był u nas w mieście. Zakupy owszem były ale powstrzymywałam się i kupiłam tylko carexy ice dance i miskanta variegatusa. Jakby kaski było więcej to bym popłynęła...
A potem wizyta na działce u teściowej w celu oględzin bukszpanów do oddania. jest całkiem spora kula i bukszpan nieokreślonego kształtu...chciałabym z niego zrobić stożka (po podsadzeniu dołu) ale czy to możliwe?



A teraz juz mój ogródek i vanilka która skradła moje serce w tym sezonie, uwielbiam ją

Monika piekny tort fantastyczne dzieło uwielbiam takie, a nie te wstretne oblane okropnym chemicznym lukrem. Ja swojemu synkowi też zawsze robię domowy tort - nic takiego nie zastapi Zazdroszczę pozytywnie zakupionych traw, ja chyba też muszę wybrać się na takie zakupy, tylko kiedy? Co do bukszpanu z odzysku - tnij i rób z nim co chcesz, bo wszystko zniesie. Ja też ostatnio wpadłam na genialny (tak myślę plan, żeby wielkiego połamańca po rodzicach "odrestaurować". Nic mnie przed tym nie powstrzyma Pozdrawiam

Milenko dziękuję za odwiedziny i pochwały tortu, przyznam ci sie że z dekoracją mam największy problem
Jeśli chodzi o zakupy i prace w ogrodzie to teoretycznie najwięcej czasu mam w weekend a praktycznie to nie nie wiem wtedy w co najpierw ręce włożyć

Ciekawe co nam z tych reanimacji wyjdzie? Wiele do stracenia nie ma a kto nie ryzykuje...ten nie ma ładnych bukszpanów

Tort imponujący, musiał być przepyszny, a do niego pasuje ta śliczna nakrapiana różowa hortensja, pozdrawiam serdecznie i gratulacje dla 4 latki : )

monitka napisał(a)

Wczorajszy dzień upłynął nam imprezowo. Dom we władanie objęły dzieciaki w związku z tym że była to impreza mojej młodszej córy. Skończyła 4 latka, jak ten czas leci...Chyba było fajnie bo dzieci nie chciały wychodzić a taki tort wyczarowałyśmy wspólnymi siłami.




[

Coś takiego! A moja kończy dokładnie tyle samo 25 września! ALe impreze robimy 30 września. Juz sie boję Gratulacje dla jubilatki

Weroniko dziękuję w imieniu jubilatki a tort chyba dobry bo niewiele na następny dzień zostało no i rodzinka tak się już przyzwyczaiła do wyrobów własnych że o kupnym nawet słyszeć nie chce...no to robię

Agatko na forum jest trochę dzieciaczków z września 2008 Z tego co pamiętam to u Gosi z Kubusiowa i bety - Beatki Też się obawiałam jak ogarnę imprezę i najazd 10 dzieciaków ale nie było źle...chociaż czasmi sobie plułam w brodę że nie dodałam do listy zakupów stoperów do uszu